Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło Kielc najpierw wykoleił się pociąg osobowy, potem ... ratunkowy! Wysoka temperatura wygięła tory (video, zdjęcia)

Marzena Smoręda, /saba/
Wykoleił się pociąg osobowy relacji Skarżysko-Kielce.
Wykoleił się pociąg osobowy relacji Skarżysko-Kielce. Dawid Łukasik
Wypadek na linii kolejowej koło Kielc we wtorek około 17. Wykoleił się pociąg osobowy relacji Skarżysko-Kielce. Przyczyną zdarzenia było wybrzuszenie się torów spowodowane wysoką temperaturą. Pociągi jeżdżące tą linią notowały gigantyczne opóźnienia. Około 19 wykoleił się też jadący na pomoc pociąg ratunkowy.

[galeria_glowna]

W drodze na pomoc wykoleił się także pociąg ratunkowy.
W drodze na pomoc wykoleił się także pociąg ratunkowy. Dawid Łukasik

W drodze na pomoc wykoleił się także pociąg ratunkowy.
(fot. Dawid Łukasik)

We wtorek około godziny 17 wykoleił się pociąg osobowy jadący ze Skarżyska-Kamiennej do Kielc. Jechało nim ponad 50 osób. Jak wynika z pierwszych informacji nikomu nic się nie stało, a z torów wypadły tylko dwa koła całego składu. Maszynista szczęśliwie zatrzymał skład.

Pechowy pociąg musiał jechać dość szybko, prawdopodobnie około 50 kilometrów na godzinę. Po przejechaniu feralnego miejsca, gdzie wygięły się tory, jeszcze przez około 200 metrów sunął po torach zanim się zatrzymał. Jadący nim pasażerowie mogą mówić o wielkim szczęściu. Więcej w tym samym czasie jechał pośpieszny z Warszawy, który minął się z wykolejonym już osobowym dwie, trzy minuty po zdarzeniu.

Przyczyną było wybrzuszenie się torów spowodowane bardzo wysokimi temperaturami. Na miejscu pracowała wczoraj specjalna komisja badająca wypadki kolejowe.

Pasażerowie pociągu opuścili bezpiecznie skład .

Na pomoc ruszył mu specjalny pociąg ratunkowy ze Skarżyska-Kamiennej, ten sam, który brał udział w akcji ratunkowej po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami. Zanim dojechał jednak na miejsce, sam się... wykoleił. Ratownicy musieli najpierw postawić na tory pociąg ratunkowy, a następnie zająć się uszkodzonym składem osobowym.

Jak poinformowała nas rzecznik Przewozów Regionalnych Katarzyna Mirowska wszyscy podróżni przesiedli się do następnego pociągu Przewozów Regionalnych, jadącego w stronę Kielc. Ruch pociągów był we wtorek prowadzony po sąsiednim torze z minimalną dopuszczalną prędkością 20 kilometrów na godzinę.

Na miejscu zdarzenia oprócz komisji badającej wypadki byli także policja i prokurator. Na torowisku przez cały czas prowadzone były we wtorek prace nad usuwaniem szkód i naprawą torów. Ponieważ ruch pociągów odbywał się tylko po jednym torze, w dodatku z minimalną prędkością, dochodziło do nawet kilkugodzinnych opóźnień pociągów na tej trasie. Sytuację na torach pogarszał jeszcze front burzowy z ulewnymi deszczami i wyładowaniami atmosferycznymi, który przetaczał się nad naszym regionem.

Tory naprawione. Pociągi jeżdżą według planu

Naprawa uszkodzonych szyn trwała całą noc. - O godzinie 5.15 prace zostały zakończone i ruch pociągów na torze wznowiony. Składy jeżdżą z normalną prędkością i zgodnie z rozkładem jazdy - powiedziała rzecznik Przewozów Regionalnych Katarzyna Mirowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie