Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nida Pińczów zremisowała z Hutnikiem Nowa Huta (VIDEO, zdjęcia)

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Po tym strzale Hubert Drej (drugi z lewej) zdobył wyrównującą bramkę dla Nidy w meczu z Hutnikiem.
Po tym strzale Hubert Drej (drugi z lewej) zdobył wyrównującą bramkę dla Nidy w meczu z Hutnikiem. Kamil Markiewicz
Nida Pińczów zremisowała z Hutnikiem Nowa Huta w 1. kolejce trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej

[galeria_glowna]

PO MECZU POWIEDZIELI

PO MECZU POWIEDZIELI

Krzysztof Dziubel, trener Nidy:

- Nasza gra wyglądała nieźle. Zaczęliśmy trochę bojaźliwie, ale z każdą minutą graliśmy coraz lepiej. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, tylko nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Mimo, że przeciwnik strzelił gola, nie załamaliśmy się. Dążyliśmy do wyrównania, co nam się udało. Po przerwie gra się wyrównała. Stworzyliśmy kilka podbramkowych sytuacji i sądzę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o zdobycie zwycięskiej bramki i wygrać ten mecz.

Andrzej Paszkiewicz, trener Hutnika:

- Ten wynik jest rozczarowaniem, jeżeli chodzi o nasze ambicje. Gra wielu zawodników była poniżej oczekiwań. Ogólnie cały zespół zaprezentował się słabo, więc raczej negatywnie oceniam to spotkanie w wykonaniu moich podopiecznych. Nasz styl gry nie przekładał się dzisiaj na stwarzanie podbramkowych sytuacji. Za taką postawę możemy mieć pretensje jedynie do siebie.

TS 1946 Nida Pińczów - Hutnik Nowa Huta 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Ifeanyi Nwachukwu 21 min., 1:1 Hubert Drej 40.

Nida: Zyguła 7 - Ciacia 5, Rechowicz 5, Szafraniec 5, Motyl 5 - Zacharski 5, Łuszcz 4 (64 Sadowski 2), Mika 6, Karasek 6 (88 Kempkiewicz nie klas.) - Zaręba 5 (79 Banaszek nie klas.), Drej 7.

Hutnik: Jasowicz - Bienias, Orłowski, Ochman (46 Serafin), Jagła (76 Cieśla) - Gamrot, Świątek, Guja, Lampart - Sierakowski (46 Cygnarowicz), Nwachukwu (69 Stanek).

Kartki: żółte: Szafraniec, Zaręba (Nida); Bienias, Cygnarowicz (Hutnik). Sędziował: Mateusz Kowalski z Kielc. Widzów: 450.

Po dwuletniej przerwie pińczowski zespół powrócił na trzecioligowe boiska. W inauguracyjnym spotkaniu, nie udało mu się odnieść zwycięstwa, remisując z Hutnikiem 1:1. Z gry Nida po tym spotkaniu może być zadowolona.

Mecz mógł rozpocząć się idealnie dla gospodarzy. W 4 minucie bramkę zdobył Marcin Szafraniec. Gol nie został uznany, ponieważ sędzia wcześniej dopatrzył się pozycji spalonej. Pierwsza połowa toczyła się w szybkim tempie. W 12 minucie Nida miała kolejną szansę. Po podaniu Huberta Dreja, Krystian Zaręba trafił w poprzeczkę. W 21 minucie na bramkę gospodarzy uderzał Nigeryjczyk Ifeanyi Nwachukwu. Adrian Zyguła obronił jego silny strzał, ale odbił piłkę przed siebie, którą przejął napastnik Hutnika, który przy dobitce pokonał golkipera z Pińczowa.

WYRÓWNANIE DREJA

W 39 minucie tuż przy linii pola karnego sfaulowany został kapitan Nidy Łukasz Mika. Poszkodowany wykonywał rzut wolny. Dośrodkował piłkę w pole karne. W zamieszaniu podbramkowym przejął ją Drej, który strzałem z 11 metrów umieścił futbolówkę w bramce gości, doprowadzając do wyrównania. Przed przerwą gospodarzy na prowadzenie mógł wyprowadzić Marcel Myca, który odebrał piłkę obrońcy Hutnika Mariuszowi Bieniasowi i uderzył na bramkę z 16 metrów. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Źródło: www.nida.pinczow.com - Serwis piłkarski kibiców Nidy Pińczów

ZNAKOMITY ZYGUŁA

Po przerwie, podobnie jak w pierwszej części spotkania w bramce Nidy bardzo dobrze spisywał się bramkarz Zyguła, co udowodnił już w 49 minucie. Golkiper gospodarzy w pięknym stylu wybronił silny strzał Patryka Serafina. W 68 minucie Zaręba dograł piłkę do wbiegającego w pole karne Dreja. Napastnik pińczowskiej drużyny "szczupakiem" próbował umieścić piłkę w bramce gości, jednak minimalnie chybił. W 74 minucie w idealnej sytuacji znalazł się kapitan Nidy Mika. Niestety po podaniu Dreja, strzałem z 11 metrów nie trafił w bramkę. W 82 minucie groźny strzał na bramkę gospodarzy oddał Serafin. Futbolówka trafiła jednak w boczną siatkę. W 90 minucie szalę zwycięstwa dla drużyny z Pińczowa mógł przechylić Drej. Minął dwóch obrońców, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie