Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granat zremisował z Hutnikiem

Piotr STAŃCZAK
Stadion krakowskiego Hutnika nie jest szczęśliwy dla Granatu Skarżysko-Kamienna. W niedzielę trójkolorowi zremisowali tam 1:1, tracąc gola na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry...

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:

- Chcieliśmy zrewanżować się Hutnikowi za ubiegłoroczną porażkę 2:3. Byliśmy bardzo blisko celu. W końcówce straciliśmy gola właściwie z niczego. Wcześniej gospodarze poważniej nam nie zagrozili. Po niezłym meczu musimy zadowolić się niestety remisem. Wciąż nie możemy wygrać na Suchych Stawach

Hutnik Nowa Huta Kraków - Granat Skarżysko-Kamienna 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Radosław Mikołajek 49 min., 1:1 Mateusz Lampart 86.

Hutnik: Jasowicz - Bienias, Ochman (52. Cieśla), Orłowski, Jagła (66. Murzyn) - Lampart, Świątek, Gamrot, Guja - Sierakowski (77. Antoniak), Zdziński (66. Nwachukwu).

Granat: Borgensztajn 7 - Chrzanowski 6, Gębura 7, Styczyński 7, Łatkowski 7 - Mianowany 7 (80. Basąg nie klas.), Kołodziejczyk 7, Mikołajek 8, Ryński 6 (90 Pa. Markowicz nie klas.) - Dziubek 6 (60 Malinowski), Fryc 7 (72 Gajos).

Kartki: żółte: Świątek (Hutnik) - Chrzanowski, Ryński (Granat). Sędziował: Andrzej Śliwa z Kielc. Widzów: 700.

Przed rokiem w 90 minucie Granat prowadził na Suchych Stawach 2:1, ale przegrał 2:3. Tym razem aż takiej dramaturgii nie było, ale można doszukać się pewnej analogii. Niebiesko-biało-czerwoni dali sobie wydrzeć trzy punkty w końcówce. Pierwsza połowa była wyrównana, oba zespoły stworzyły po jednej groźnej sytuacji. Ze strony Granatu nie wykorzystał jej Mateusz Fryc. Ogólnie jednak ta część meczu upłynęła pod znakiem wzajemnego badania sił. Spotkanie na dobre rozkręciło się tuż po zmianie stron. Skarżyszczanie zaczęli od mocnego uderzenia. Fryc popisał się prostopadłym podaniem do Radosława Mikołajka, który z około 12 metrów huknął nie do obrony. Na 2:0 mógł po godzinie gry podwyższyć Bartosz Malinowski, który wszedł na plac gry z ławki rezerwowych. Na przeszkodzie stanął jednak słupek! Precyzji zabrakło też Frycowi oraz Michałowi Gajosowi. Skutecznie interweniował golkiper Hutnika Norbert Jasowicz. Mimo wszystko nic nie wskazywało, że Granatowi może przydarzyć się jakoweś nieszczęście. Krakowianie niczym szczególnym nie imponowali. Okazali się jednak zabójczo skuteczni w 86 minucie. Mateusz Lampart wykorzystał asystę Nwachukwu i celnie przymierzył w długi róg bramki Tomasza Borgensztajna (zastąpił między słupkami kontuzjowanego Konrada Majcherczyka). Granat dopingowała na odnowionym stadionie Hutnika blisko setka skarżyskich kibiców. Na pierwsze zwycięstwo swej drużyny na Suchych Stawach będą musieli poczekać minimum rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie