Wisła Sandomierz wygrała z Hutnikiem Nowa Huta. Klasyczny Hat - trick Gębalskiego

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

- Nasze ostatnie wyniki robią wrażenie. Rozegraliśmy kolejny bardzo dobry mecz. W kolejnym wyjazdowym meczu dyktowaliśmy warunki gry. Wygraliśmy pewnie, klasyczny hat-trick uzyskał Adrian Gębalski i dlatego dostał "10", czyli notę marzeń.

Hutnik Nowa Huta - Wisła Sandomierz 0:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Adrian Gębalski 51, 0:2 Gębalski 78, 0:3 Gębalski 88.

Hutnik: Czarnecki - Antoniak (46. Guzik), Orłowski, Bienias, Jagła - Skrzyński (46. Kołakowski), Majcherczyk, Świątek, Lubera - Jacak (46. Prochwicz), Sierakowski (65. Murzyn).

Wisła: Wierzgacz 7 - Ziółek 7 (89. Gołasa), Pydych 7, Beszczyński 7, Chorab 6 (60. Nogaj 3) - Michalski 7, Kukiełka 7, Hul 7 (85. Zimoląg nie klas.), Motyl 6 (60 Mikulec 3), Piątkowski 7 - Gębalski 10.

Kartki: żółte: Majcherczyk, Kołakowski (Hutnik), Michalski (Wisła). Sędziował: Michał Górka z Tarnowa. Widzów: 300.

Gębalski wszystkie bramki zdobył po przerwie. Zapisał więc na swoim koncie klasyczny hat - trick. Pierwsza bramka padła w 51 minucie po podaniu Michała Motyla. Napastnik Wisły lobem zaskoczył bramkarza gospodarzy. Przy drugim golu przyjął piłkę w polu karnym, uderzył pewnie i Czarnecki był bez szans. Trzecia bramka to indywidualna akcja Gębalskiego. Wpadł z futbolówką w pole karne, strzelił w krótki róg, ustalając wynik spotkania.

- Adrian jest w świetnej dyspozycji. Ma już na koncie 11 bramek i jest na czele klasyfikacji strzelców. Oby tak dalej - z zadowoleniem mówił Tadeusz Krawiec, trener Wisły.

Sandomierski zespół w pierwszej połowie mógł już objąć prowadzenie, ale Adrian Gębalski nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a strzał Kamila Hula w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Po przerwie rozwiązał się jednak worek z bramkami.

Trwa więc świetna passa Wisły w meczach wyjazdowych. Teraz wygrała z Hutnikiem 3:0, a wcześniej z Popradem Muszyna 4:0 i w zaległym spotkaniu z Garbarnią Kraków 5:0.