Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczna rozrywka dla całej rodziny w Ciekotach. Dzieci i dorośli wycinali papierunki (zdjęcia, WIDEO)

Krzysztof Krogulec
Krzysztof Krogulec
Są piękne, pomysłowe, uruchamiają zręczność i wyobraźnię. Metoda tworzenia niezwykłych obrazów wymyślona przez Lucynę Kozłowską, uznaną wycinankarkę ze Skarżyska, może być przełomem w dziedzinie sztuk plastycznych.
Warsztaty wycinanki- papierunki w Ciekotach

Warsztaty wycinanki- papierunki Lucyny Kozłowskiej w Ciekotach

Na początek w formie kartek wielkanocnych. Zrobionych praktycznie z niczego. Wystarczy popatrzeć na stertę makulatury, wybrać kolorowe foldery, reklamy, okładki ulotki i... wycinać. Tak jak artysta rzeźbiarz patrząc na blok kamienia czy drewna widzi w nim postać, którą chce stworzyć i odejmuje dłutem zbędną materię. Wycinanie z wzorzystego papieru jest trudniejsze. Wymaga logicznego oddzielenia wymyślonego wzoru nie z czystej kartki, lecz z przypadkowego, wielokolorowego obrazka. Znakomite ćwiczenie na kreatywność! Można próbować na starych gazetach, to nic nie kosztuje. Nazwaliśmy je papierunkami - malunkami z papieru.

Wycinanka wycinance nierówna. Wycinanki ludowe są polską specjalnością, a najbardziej znane są te łowickie i kurpiowskie. Gdyby jednak zorganizowano mistrzostwa świata w wycinankarstwie to medal zdobyłaby emerytka ze Skarżyska. Za wartość techniczną, wrażenie artystyczne i szybkość, bowiem wycinankarka znad Kamiennej bierze papier do ręki i bez namysłu, bez szkicowania czy rysowania wzoru, wycina całe sceny ze świętokrzyskich legend. Rok temu za kultywowanie kultury i sztuki regionu odebrała prestiżową Ogólnopolską Nagrodę imienia Władysława Orkana. Wraz z mężem Andrzejem Kozłowskim (za twórczość rzeźbiarską) oraz między innymi znanym śpiewakiem operowym Bernardem Ładyszem.

Ogólnopolskie nagrody - w skali regionu świętokrzyskiego znanych już za granicą twórców ze Skarżyska jeszcze nie zauważono... - są prestiżowe, lecz emerytom krótko mówiąc "nie przelewa się". Do wycinanek potrzeba dobrego, jednobarwnego papieru o odpowiedniej elastyczności i sztywności. I stąd pomysł, by do mniej skomplikowanych wycinanek np. na kartki wielkanocne, wykorzystać kolorowe czasopisma czy foldery reklamowe.

Jak to się robi, czyli lekcja dla oczu

Patrząc na gotowe prace wykonane tą techniką trudno sobie wyobrazić, jak powstały. Dlatego odwrócimy sytuację i załączone obok wideo lepiej obejrzeć w kolejności: wpierw warsztaty wycinania, a dopiero potem wernisaż. Reporter Echa Dnia był w pierwszym dniu wiosny, 21 marca na otwarciu wystawy radosnych rzeźb i wycinanek "Wiosenne ptaki" w Szklanym Domu (Ciekoty, gmina Masłów). Drewniane, bajecznie kolorowe ptaki podobają się od pierwszego wejrzenia. Wycinanki z makulatury- też różnej maści ptaki- są bardziej tajemnicze. Dlatego tydzień później pojechałem na warsztaty prowadzone przez panią Lucynę. I zapytałem: czy z góry Łysicy na okładce czasopisma da się wyciąć ptaka? -Oczywiście- brzmiała odpowiedź i za chwilę Łysicę zamieniła nożyczkami w oryginalnego ptaka znoszącego świętokrzyskie jaja, które już samodzielnie wyciąłem z barwnej makulatury. Tak powstała jedna z wielu kartek wielkanocnych na warsztatach. Pomysłowe obrazki stworzyły dzieci: Hania Silwanowicz z Ciekot (niemalże plakat teatralny, z maskami), Ola Kupis (kurczak ze skrzydłami orła) oraz Daria Karyś z Mąchocic oraz dziennikarz z Warszawy Arkadiusz Szaraniec.

Pani Lucyna wykonała już kilkaset takich kartek. Chcieliśmy rozłożyć je w Szklanym Domu, ale... zabrakło stołów. Oglądając je tu obok, w fotogalerii (lub na wideo) można zgadywać: które ptaki z czego zostały wycięte. A są na przykład z bochenków chleba, suszarki do włosów, z twarzy (te mają oko), z kabiny prysznicowej, butów, ubrań, koszy , wentylatorów, grzejników, scyzoryków , wielobarwnych tkaniny, krajobrazów, pól lawendy lub maku, nieba, chmur, wody, reklam czy na przykład portretu Andrzeja Piasecznego na okładce pisma. Tak oto stare, zapomniane gazety dzięki papierunkom dostają nowe życie...

Aż się prosi, aby na bazie tego lokalnego pomysłu produkować cała serię gadżetów z motywem tradycyjnych wycinanek i papierunków: koszulki, kubki, pocztówki... Niewielu wie, że autorką efektownej oprawy graficznej międzynarodowej Europeady w Kielcach była właśnie pani Lucyna Kozłowska. Nie otrzymała z a to nic: ani honorarium, ani podziękowań, ani prezentacji- powiadomienia publiczności, że to ona jest autorką wycinanek umieszczonych na plakacie Europeady, na wszystkich scenach i na całej długości kieleckiego deptaka (na promocję Europeady prezydent Kielc przeznaczył 800 tys. zł dla... klubu piłkarskiego Korona Kielce). Autorkę wycinanek postawiono przed faktem dokonanym. Ot, wykorzystano prace, które artystka ludowa pozostawiła po wystawie w Muzeum Zabawek i Zabawy. Choć minęło już ponad pół roku od zakończenia Europeady, ani jej gospodarz, ani organizatorzy nie poczuwają się do obowiązku uhonorowania autorki wycinanek, które najbardziej zapadły w pamięć uczestnikom międzynarodowego festiwalu folkloru.

Na załączonych wyżej filmach wideo są warsztaty i wernisaż "Wiosennych ptaków" państwa Kozłowskich, zaś na trzecim migawki z wielkanocnych wydarzeń: kiermaszu w Szklanym Domu (Ciekoty), wystawy starych pocztówek świątecznych w Muzeum Historii Kielc, Ogólnopolskiego Kiermaszu Rzemiosła Artystycznego w Wojewódzkim Domu Kultury oraz wielkanocnego przy Dworku Laszczyków.

Prace rzeźbiarskie małżonka, Andrzeja Kozłowskiego, to osobna, równie ciekawa opowieść. Także oparta na motywach legend regionu świętokrzyskiego. Pan Andrzej jest autorem swoistego wzorca czarownicy świętokrzyskiej, którą rzeźbi m.in. na rowerze czy surfującą na... scyzoryku. Jeśli potrzebna jest oryginalna rzeźba dla uhonorowania wybitnych osobistości, to wystarczy telefon do Skarżyska. W ten sposób między innymi rzeźbioną nagrodę Aktora Niezwykłego odebrał niedawno w Kielcach Jerzy Stuhr.

Utalentowani artystycznie małżonkowie ze Skarżyska na bazie stosunkowo prostych form ludowej rzeźby i wycinanki wypracowali własny, oryginalny styl i wzornictwo. Powyżej przedstawiłem zaledwie znikomy fragment twórczości Lucyny i Andrzeja Kozłowskich. Tylko ptaki. Pozostaje wyobrazić sobie magię pozostałych ich dzieł lub wybrać się na kolejny wernisaż lub warsztaty do kolejnych miast, które zaproszą parę twórców ze Skarżyska (z panią Lucyną można kontaktować się przez jej profil na facebooku).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie