Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Granatu odnieśli drugi triumf z rzędu. Teraz zagrają z Hutnikiem Nowa Huta

Piotr Stańczak [email protected]
Przemysław Kupczyk (z prawej) strzelił gola w ostatnim meczu Granatu z Czarnymi Połaniec. Jutro z kolegami jedzie do Nowej Huty.
Przemysław Kupczyk (z prawej) strzelił gola w ostatnim meczu Granatu z Czarnymi Połaniec. Jutro z kolegami jedzie do Nowej Huty. Piotr Stańczak
Granat Skarżysko powalczy jutro o pierwsze w historii zwycięstwo nad Hutnikiem Nowa Huta na jego terenie. W drużynie jest jednak prawdziwy "szpital".

Zespół dotknęła plaga kontuzji. Do gry nie jest gotowych czterech zawodników

Po fatalnej kwietniowej serii (cztery z rzędu ligowe porażki plus jedna w Pucharze Polski na szczeblu okręgu) Granat zdaje się wychodzić na prostą. Świadczą o tym dwa ostatnie zwycięstwa.

Kryzys mają za sobą?

W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego pokonali na własnym boisku Czarnych Połaniec 3:0 (0:0). Gole dla "trójkolorowych" zdobyli: kapitan drużyny Marcin Kołodziejczyk, Jan Kowalski oraz Przemysław Kupczyk.

Granat ma obecnie 50 punktów na koncie, dorobek ten daje mu czwarte miejsce w tabeli. Do lidera, Wisły Sandomierz traci dziesięć "oczek". Skarżyszczan wyprzedzają jeszcze: Soła Oświęcim (57 pkt.) oraz Poroniec Poronin (51).

Czy ostatnie wygrane zwiastują, że kryzys formy Granat ma za sobą? Na obwieszczenie tego trzeba jeszcze poczekać. Przynajmniej do jutrzejszego meczu z Hutnikiem Nowa Huta w Krakowie.

Zawsze były emocje

O ile zespół Pietrzykowskiego w ostatnich trzech sezonach regularnie ogrywał Hutnika na swoim stadionie, tak na jego terenie sztuki tej jeszcze nie dokonał. Nowa Huta wciąż dla Granatu pozostaje niezdobyta.

W poprzednich dwóch sezonach skarżyszczanie przegrali najpierw 2:3, potem zremisowali 1:1. Wyniki tych pojedynków na krakowskich Suchych Stawach rozstrzygały się w końcówkach. Zawsze miały dramaturgię. Obecnie Hutnik zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli, ma 35 punktów.

Zmagają się z plagą kontuzji

W stolicy Małopolski Granat będzie musiał radzić sobie bez czterech podstawowych graczy. Kontuzje leczą: Damian Chrzanowski, Mateusz Fryc, Bułgar Jewgienij Ignatow oraz Adam Imiela. Pietrzykowski musi szukać innych rozwiązań personalnych. - Przez półtora tygodnia zespół nie zapomniał jak się gra w piłkę - zapewnia trener. - Hutnik to drużyna potrafiąca utrzymać się dłużej przy piłce, lubiąca nią pograć. Nasze spotkania zawsze były ciekawe - wspomina Pietrzykowski. Początek meczu o godzinie 17. Wynik tuż po zakończeniu na www.echodnia.eu/sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie