Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Andrzej Duda u siostry Małgorzaty Chmielewskiej w Zochcinie (zdjęcia, video)

Michał Leszczyński
Do prezydenta Andrzeja Dudy niespodziewanie podbiegł chłopczyk. Prezydent wziął dziecko na kolana.
Do prezydenta Andrzeja Dudy niespodziewanie podbiegł chłopczyk. Prezydent wziął dziecko na kolana. Michał Leszczyński
- Jestem zdumiony tym, że ja mam tu coś powiedzieć, bo ja przyjechałem słuchać - stwierdził Andrzej Duda, nowy prezydent kraju.
Prezydent Andrzej Duda w Zochcinie

Prezydent Andrzej Duda w Zochcinie

CZYTAJ TEŻ: Prezydent Andrzej Duda w Jędrzejowie. Ludzie rzucali mu się na szyję (WIDEO, zdjęcia)

Andrzej Duda do Zochcina przyjechał punktualnie, tak jak zapowiadano, o godzinie 15.30. Na niewielkim podwórku domu wspólnoty "Chleb Życia", zapełnionego wcale nie vipami, tylko właśnie osobami wykluczonymi, korzystającymi z pomocy siostry Małgorzaty Chmielewskiej. W krótkim przemówieniu Andrzej Duda, podkreślił, że nie chce, by padały banalne słowa, że cieszy się z istnienia takich ośrodków jak ten.

- Chciałbym rozmawiać, jak przywracać godność w skali ogólnopaństwowej, przywracać godność szerszej, w skali ogólnopaństwowej, bo bardzo tego dzisiaj brakuje - wskazywał. Według Andrzeja Dudy, wspólnota musi się odtwarzać przez to, że państwo będzie dostrzegało najsłabszych. - I to jest dla mnie też element takiego państwa o którym można powiedzieć, ze jest państwem solidarnym.

Z kolei siostra Małgorzata Chmielewska, prowadząca domy, w których pomaga się najbiedniejszym zauważyła, że Polska musi być szczęśliwym domem dla wszystkich, również dla osób, którym w życiu z rożnych powodów się nie powiodło. - Są w Polsce grupy ludzi mający bardzo trudno, na których nie ma pomysłu ani pieniędzy. Zgadzam się z panem prezydentem, że są w Polsce ludzie głodni, oni naprawdę są - przekonywała siostra Chmielewska. - Czasami dlatego, że biurokracja uniemożliwia rozdawanie żywności. Banki żywności zarzucone są jedzeniem, ale my nie możemy jej rozdać ze względu na bariery administracyjne, wymyślone przez kogoś gdzieś tam, a my tu na dole, no cóż... - mówiła do Andrzeja Dudy. - Mamy nadzieję, że wizyta prezydenta zwróci oczy rządzących, ale i całej Polski na coraz większą przepaść między bogatymi a biednymi - zaapelowała. Po słowach siostry, prezydent poszedł na kawę do domu wspólnoty, gdzie rozmawiał z siostrą Małgorzatą. O czym? - Tego nie mogę powiedzieć - dodała Chmielewska.

Siostra wskazała, że w okolicy ludzie mieszkają w takich warunkach, że gdyby tak mieszkały zwierzęta, "Animalsi" od razu podjęliby interwencję. Marzena Urban-Żelazowska, wójt gminy Sadowie, w której znajduje się Zochcin, powiedziała, że gmina wszystkim mieszkańcom stara się pomóc, ale nie zawsze osoby te korzystają z pomocy, bo po prostu jej nie chcą. Zgodnie z prawem, to gmina ma obowiązek zapewnić pomoc socjalną swoim mieszkańcom. Siostra Chmielewska jednak nie określiła dokładnie o jaką okolicę chodzi. Gmina Sadowie graniczy też z gminą Waśniów w powiecie ostrowieckim oraz z gminami Baćkowice i Opatów w powiecie opatowskim.

Prezydent bardzo dużo czasu poświęcił na wspólne fotografie z mieszkańcami gminy i powiatu. Był przez nich ciepło przyjęty. Skandowano "nasz prezydent". Ludzie okrzykami domagali się, aby został z nimi dłużej. Spocony i zmęczony Duda wsiadł do limuzyny i odjechał do Warszawy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OPATOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie