Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę KSZO podejmuje Hutnika. Mecz obejrzy tylko 999 osób. Bilety od piątku w kasach

RAFAŁ SOBOŃ
Po sześciu z siedmiu dotychczas rozegranych meczach, zawodnicy KP KSZO 1929 Ostrowiec mogli odtańczyć taniec zwycięstwa. Spotkania z rezerwami Wisły też nie przegrali, choć remisująć, stracili dwa punkty. Jak pójdzie podopiecznym trenera Tadeusza Krawca w meczu z kolejnym krakowskim zespołem?
Po sześciu z siedmiu dotychczas rozegranych meczach, zawodnicy KP KSZO 1929 Ostrowiec mogli odtańczyć taniec zwycięstwa. Spotkania z rezerwami Wisły też nie przegrali, choć remisująć, stracili dwa punkty. Jak pójdzie podopiecznym trenera Tadeusza Krawca w meczu z kolejnym krakowskim zespołem? rafał soboń
Po siedmiu ligowych kolejkach gracze KP KSZO 1929 Ostrowiec przewodzą w tabeli, a Paweł Czajkowski - klasyfikacji najlepszych strzelców.

Apetyty kibiców z pewnością są mocno rozbudzone. Wszak drużyna lidera rozgrywek III ligi małopolsko-świętokrzyskiej w dotychczas trzech rozegranych spotkaniach przy Świętokrzyskiej regularnie strzelała rywalom po cztery gole. Tylko gracze rezerw Korony potrafili na te ciosy odpowiedzieć dwoma trafieniami, które to pozostają dwoma jedynymi bramkami straconymi w tej rundzie przez pomarańczowo-czarnych.

- Na pewno czeka nas ciężki mecz. Hutnik to drużyna, która najlepiej operuje piłką w tej lidze. Przynajmniej tak było do tej pory. Wiem, że zmienił się trener, ale wydaje mi się, że styl i filozofia gry zostały te same. My natomiast skupiamy się na sobie. Jeżeli wyjdziemy maksymalnie skoncentrowani, z wiarą i wolą zwycięstwa, tak jak w poprzednich meczach, to o wynik jestem spokojny. Zdecydowanie interesują nas tylko trzy punkty. Tym bardziej przed własną publicznością, która tak licznie i głośno nas wspiera - deklaruje pomocnik KP KSZO 1929 Ostrowiec, Mateusz Mianowany.

Dzielili się punktami

W poprzednim sezonie w obu meczach pomiędzy KSZO i Hutnikiem zanotowano remis. W Ostrowcu Hutnik prowadził już 2:0 i dopiero bramki Erwina Nowika i Michała Stachurskiego dały ostrowczanom punkt. W rewanżu, w Krakowie także pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Hutnika, tym razem punkt uratował Jakub Kapsa.

Jak będzie tym razem? Na pewno nie zabraknie wsparcia ze strony kibiców, choć wciąż obowiązuje limit osób, które będą mogły obejrzeć na żywo ten mecz, a jest to liczba 999 osób. Ale nie tylko na trybunach atmosfera jest wyśmienita. - Na pewno atmosfera w drużynie jest świetna. Zdecydowanie wynik buduje tę atmosferę, ale też duży wpływ na to zapewne ma fakt, że większość to chłopcy z Ostrowca lub okolic - tak jak w moim przypadku. Oprócz Mateusza Mąki wszyscy są zdrowi i głodni gry, stąd na treningach jest zdrowa rywalizacja, co pomaga podnosić swoje umiejętności. Ale ta zdrowa rywalizacja pomaga też budować atmosferę, o której wspomniałem - stwierdza Mateusz Mianowany.

Początek spotkania KP KSZO 1929 Ostrowiec - Hutnik Nowa Huta (Kraków) w sobotę, 19 września, o godzinie 16. By usprawnić sprzedaż wejściówek, kasy biletowe czynne będa już w piątek od godziny 15 do 18. W dniu meczu bilety będzie można nabyć już dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

Komplet punktów z Unią

W ostatniej kolejce KSZO grał w Tarnowie z Unią, która do tego spotkania u siebie nie straciła choćby gola. Stan ten utrzymywał się także na koniec pierwszej połowy, choć ostrowczanie kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce gospodarzy. Tak było choćby w dwudziestej minucie meczu, gdy zza pola karnego mocno uderzył Kamil Bełczowski, futbolówka przeszłą jednak nad poprzeczką. Także Unia miała swoje sytuacje, ale czujność - bądź w bramce, bądź przed polem karnym, bo i tam przyszło mu interweniować - zachowywał Stanisław Wierzgacz.

Po zmianie stron, determinacja zawodników KSZO została w końcu wynagrodzona. Dziesięć minut po wznowieniu gry, bardzo dobre dośrodkowanie z prawej strony boiska Kamila Bełczowskiego przeleciało nad bramkarzem, Karolem Dybowskim, a akcję zamknął Paweł Czajkowski, który pewnym strzałem głową trafił do bramki Unii, dając tym samym prowadzenie ekipie ze Świętokrzyskiej. Nie minęła godzina gry, a zakotłowało się pod bramką ekipy z Ostrowca. Na szczęście Wrzosek zamiast uderzać z 20 metrów, niepotrzebnie zdecydował się na rozgrywanie piłki. W 65 minucie przed doskonałą okazją na podwyższenie rezultatu stanął kapitan ostrowieckiego zespołu - Michał Stachurski, ale uderzył nad poprzeczką. Sześć minut później rewelacyjną akcję przeprowadzili podopieczni trenera Krawca. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka została wycofana na 16 metr do Marcina Grunta, ale po jego strzale futbolówka o kilka centymetrów minęła prawy słupek bramki Dybowskiego. W 78 minucie mocnym strzałem popisał się Nogaj, po którego strzale piłka minimalnie przeszła obok bramki golkipera Unii. Minutę później pomarańczowo-czarni już się nie pomylili. Kapitalnie skontrowali rywala, Jakub Kapsa w tempo podał do Łukasza Jamroza, a ten strzałem po długim słupku podwyższył na 2:0, strzelając swojego pierwszego gola w barwach KSZO.

Nie bez problemów

Przed meczem w Tarnowie trener Tadeusz Krawiec nie miał jednak prostego zadania. Okazało się, że tuż przed spotkaniem z powodu dolegliwości żołądkowych ze składu wypadł Radosław Mikołajek, którego udanie zastąpił Marcin Sudy. Do końca z urazem walczył też Paweł Czajkowski. Rehabilitacja okazała się skuteczna, jak i sam zawodnik, który zdobył siódmą bramkę w rundzie.

Unia Tarnów - KP KSZO Ostrowiec 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Paweł Czajkowski 56, Łukasz Jamróz 79.
Unia: Dybowski - Więcek (64. Jamróg), Bartkowski, Pawlak, Węgrzyn (33. A. Wójcik) - Buras, Tyl (60. Drozdowicz), Kazik (69. Nowak), Wrzosek - F. Wójcik, Biały.

KSZO: Wierzgacz - Stachurski, Grunt, Łatkowski, Persona (83. Nowik) - Bełczkowski (76. Zimoląg), Mianowany, Nogaj, Sudy (67. Kapsa) - Czajkowski, Dziadowicz (64. Jamróz).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie