Dzieciak usadzany w kabinie motolotni.
(fot. Z. Surowaniec)
To był niesamowicie piękny widok - kiedy na lotnisku w Turbi odbywał się jubileuszowy X Zlot Amatorskich Konstrukcji Lotniczych, nad wzlatującymi w niebo samolotami i motolotniami krążyło stado bocianów. Wyglądało to tak, jakby boćki sprawdzały, kto kręci po ich terenie i hałasuje. - Z początku myślałem, że to nadlatują motolotnie. Patrzę lepiej, a to bociany! - opowiadał jeden z organizatorów z Aeroklubu Stalowa Wola.
Jak widać samolot świetnie nadaje się do rozciągnięcia hamaka.
(fot. Z. Surowaniec)
Wielkie ptaszyska na niebie były jedną z niespodziewanych atrakcji zlotu, największego w historii, jedynej tego typu imprezie w kraju. Pogoda nad lotniskiem była bardzo dobra, w porównaniu do tego, co działo się w reszcie kraju, gdzie padało i wiało. Kotlina Sandomierska - najcieplejsze miejsce w kraju, po raz kolejny okazała się rajem dla właścicieli niezwykłych konstrukcji, jakie budują amatorzy.
Najwięcej konstrukcji oglądać można było w sobotę. Na trawiastej płycie lotniska stały amatorskie konstrukcje klasy experimental i specjal, stare samoloty i ich repliki, samoloty ultralekkie, lotnie, motolotnie, motoszybowce, wiatrakowce, paralotnie.
Załoga z Kielc dała pokaz skoków na spadochronie z motolotni! Spadochron był mały, przez co skoczek spadał z prędkością 150 km na godzinę, a przy lądowaniu miał prędkość 100 km na godzinę. Zapierały dech w piersi pokazy lotów zespołowych, kiedy trzy maszyny leciały blisko siebie, a potem mijały się w locie. Ruch na wykoszonym pasie lotniska był jak na autostradzie i organizatorzy pokazali kunszt kontroli lotów, dzięki czemu nie doszło do kolizji. Wiele osób skorzystało z możliwości latania samolotami i motolotniami. Nawet rodzice pozwalali swoim dzieciom korzystać z przejażdżki na motolotni.
Lotnisko zrobiło się kolorowe od barw, jakie miały na sobie konstrukcje. To był jeden z najbardziej malowniczych pokazów. Pokazał, że Polacy świetnie sobie radzą z opanowywaniem niezwykle trudnej sztuki budowy statków powietrznych i pilotażu. W Turbi była okazja dotknięcia technicznych cudów i zobaczenia powietrznych mistrzów w akcji. Jak zauważył jeden z organizatorów, na zlocie następuje zmierzch motolotni, za to coraz więcej pojawia się samolotów.
Sponsorami nagród byli Urząd Miasta Stalowa Wola i Urząd Gminy Zaleszany. Dali, ile mogli, a mogli niewiele. Szkoda, bo to prestiżowa impreza, dobrze służąca naszemu regionowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?