Zbigniew Zaborski, szef "Solidarności" w skarżyskim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej Iwopol wygrał sądowy proces, jaki wytoczył firmie po zwolnieniu go z pracy. Sąd orzekł, że prezes PKS nie miał do tego prawa.
Prezes zwalnia
Skarżyskie PKS od dłuższego czasu znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, choć firmę przejął prywatny przedsiębiorca. W krótkim czasie zmieniło się już kilku prezesów. Jeden z nich, Janusz Chuptyś, w maju tego roku nieoczekiwanie zwolnił z pracy szefa zakładowej "Solidarności", Zbigniewa Zaborskiego. Związkowiec pracuje w firmie od 1973 roku, od 1980 jest działaczem "Solidarności", a od 17 lat szefuje tej organizacji w PKS Skarżysko. Zaborski zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.
Pod ochroną
Działacze związkowi są pod szczególną ochroną. Aby ich zwolnić potrzebna jest zgoda związku zawodowego. I Chuptyś o nią wystąpił, jednak zgody nie otrzymał. Mimo to wyrzucił Zaborskiego z pracy, jako argumenty podając brak zaufania do pracownika i to, że związkowiec świadomie działał na szkodę spółki. Chodziło o to, że szef zakładowej "Solidarności" na zebraniu organizacji skrytykował działania prezesa. Za Zaborskim ujęła się świętokrzyska "Solidarność", wydając specjalne oświadczenie. Nic to nie pomogło.
Jest wyrok
Wczoraj w skarżyskim Sądzie Rejonowym odbyła się rozprawa. Zbigniew Zaborski wystąpił o uznanie wypowiedzenia za nieważne. PKS Iwopol reprezentował Roman Jastrząb, który w międzyczasie zastąpił Chuptysia na stanowisku prezesa. Na pytanie sędziny, czy możliwa jest jego współpraca ze związkowcem odpowiedział, że nie wie, bo dotąd nie miał z nim do czynienia. - Prawem członka związku zawodowego jest swoboda wypowiedzi podczas zebrania, krytyka nie może być podstawą do zwolnienia z pracy - mówił w ostatnim słowie Zbigniew Zaborski. Sędzia Anna Lipieniecka uznała te argumenty. - Wypowiedzenie umowy o pracę jest nieważne choćby ze względów formalnych, prezes nie miał zgody "Solidarności" - orzekła.
Będzie gdzie wracać?
Decyzja sądu oznacza, że Zaborski wróci do pracy w skarżyskim PKS Iwopol. - Wierzyłem że wygram proces. Nigdy nie szkodziłem firmie, przeciwnie, zawsze działałem na jej korzyść i broniłem praw pracowników. Bardzo się cieszę - powiedział nam Zaborski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?