Prawie sześćdziesiąt tysięcy złotych będzie kosztowało gminę Klimontów odejście Bogusława Mrozowskiego, byłego wójta. A wójt na dwa dni przed zakończeniem swoich rządów poszedł na zwolnienie i jest na nim do tej pory.
NAJWIĘCEJ ZA URLOP
Najwięcej pieniędzy były wójt zainkasuje za urlop. Ma niewykorzystanych 83 dni, a to równowartość 33.073 złotych brutto.
Wójt dwa dni przed końcem swoich rządów poszedł na zwolnienie. W gminie, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że Bogusław Mrozowski podczas całej swojej kadencji nie przebywał na nim ani razu. 27 listopada poszedł na zwolnienie chorobowe, 29 listopada nastąpiło zaprzysiężenie na nowego wójta Ryszarda Bienia, wtedy to Mrozowskiemu wygasł stosunek pracy.
ZWOLNIENIE PO ZWOLNIENIU
Wójt chorował od 27 listopada do 10 grudnia. Nasz informator, proszący o anonimowość powiedział, że Bogusław Mrozowski 11 grudnia przyniósł do urzędu kolejne już zwolnienie z terminem do 31 grudnia.
O potwierdzenie poprosiliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach. Kielecki ZUS powołując się na ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdził, że takich informacji przekazać nam nie może. W grę wszedł też przepis o ochronie danych osobowych.
- Będącemu na zwolnieniu wójtowi ZUS wypłaci miesięcznie równowartość stu procent przeciętnego wynagrodzenia - mówi w oparciu o obowiązujące przepisy Paweł Szkalej, rzecznik prasowy ZUS. Na chwilę obecną jest to kwota 2464,66 złotych. Bogusław Mrozowski pieniądze za zwolnienie otrzyma pomimo, że już nie pracuje.
WEŹMIE ODPRAWĘ
To nie jedyne koszty związane z "pożegnaniem" Bogusława Mrozowskiego. Zgodnie z prawem weźmie odprawę, a tej dostanie od gminy 17.982 złotych. Mrozowski może też liczyć na tzw. trzynaste wynagrodzenie czyli 8.535,36 złotych. Dokładny koszt odejście Mrozowskiego wyniesie 59.590,36 złotych brutto.
SEKRETARZ TEŻ KOSZTUJE
To nie jedyny przypadek "drogiego" odejścia w gminie Klimontów. W ostatnich dniach sierpnia Andrzej Zientkiewicz, wówczas sekretarz gminy, złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Formalnie został powołany przez Radę Gminy, rada też go odwołała, ale Zientkiewiczowi należała się pensja za trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Od 1 września podjął pracę w szkole. Tymczasem nie pracując już jako sekretarz, brał wypłatę. Taka praktyka, zdaniem pracownicy z Państwowej Inspekcji Pracy w Tarnobrzegu, jest zgodna z prawem. - Może pobierać wynagrodzenie nie świadcząc pracy - stwierdziła kobieta.
Niektórzy radni Klimontowa "kasowaniem" przez Zienkiewicza pensji za wypowiedzenie byli zbulwersowani. Mówili, że jest to zwyczajnie niemoralne. Sekretarz, podobnie jak wójt Mrozowski, może liczyć na tzw. trzynastkę, czyli 4.192 złote. "Trzynastka" przypadnie też Krystynie Cichoń, byłej skarbnik gminy. Kobieta otrzyma 1.774,80 złotych.
BYŁY WÓJT NIEUCHWYTNY
Pomimo wielokrotnych, usilnych starań nie udało się nam skontaktować z Bogusławem Mrozowskim, byłym wójtem Klimontowa. Za to rozmawialiśmy z żoną. - Czy mój mąż nie może chorować? - mówiła do nas przez telefon. - Proszę się odczepić od mojego męża!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?