Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra z córką na... gitarze

Redakcja
Tomasz Wietecha wygrał po raz drugi z rzędu plebiscyt „Echa Dnia” i Radia Leliwa na najpopularniejszych sportowców nad Wisłą, Sanem i Wisłoką.
Tomasz Wietecha wygrał po raz drugi z rzędu plebiscyt „Echa Dnia” i Radia Leliwa na najpopularniejszych sportowców nad Wisłą, Sanem i Wisłoką. M. Radzimowski
Rozmowa z Tomaszem Wietechą, zwycięzcą 13 Plebiscytu "Echa Dnia" na najpopularniejszych sportowców nad Wisłą, Sanem i Wisłoką.

Arkadiusz Kielar: * Czytelnicy "Echa Dnia" wybrali cię najpopularniejszym sportowcem po raz drugi, musisz być z tego powodu bardzo dumny.

Tomasz Wietecha: - Nie myślałem, że mogę wygrać plebiscyt po raz drugi, że kibice po tym, jak triumfowałem w ubiegłym roku, jeszcze raz wybiorą mnie najpopularniejszym sportowcem w regionie. Tym bardziej, że miałem "przecieki", że będę trzeci i gdy przyszła pora przy odczytywaniu wyników na to właśnie miejsce, byłem już gotowy do wyjścia na scenę (śmiech). Moja wygrana to dla mnie wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali, dziękuję kolegom z zespołu, trenerom, działaczom. A także panu Mieczysławowi Sowie ze sklepu Maraton w Stalowej Woli, który pomaga naszej drużynie i mnie osobiście.

* To twoje zwycięstwo to wyraz uznania dla całego zespołu piłkarzy "Stalówki", który awansował do drugiej ligi i dzielnie sobie w niej radzi.

Tomasz Wietecha

Tomasz Wietecha

Ma 29 lat, jest wychowankiem Stali Stalowa Wola, grał także w Pogoni Staszów. Jeden z najlepszych bramkarzy w drugiej lidze, specjalista od obrony rzutów karnych, dwukrotnie wywalczył ze Stalą awans do drugiej ligi. Żonaty z Małgorzatą, mają dwuletnią córeczkę Alicję. Lubi grać na gitarze oraz w gry komputerowe, zwłaszcza te piłkarskie.

- Cieszy mnie to, choć oczywiście wolałbym, by w "dziesiątce" najpopularniejszych znalazło się więcej piłkarzy z naszej drużyny. Oprócz mnie był jeszcze Kamil Gęśla, który gdy zostałem ogłoszony zwycięzcą, ze sceny unosił już kciuk w górę w moją stronę. A pierwsza pogratulowała mi obecna ze mną na Balu Sportowca "Echa Dnia" moja żona Małgorzata.

* Długo gratulował ci też Stanisław Gielarek, wybrany najpopularniejszym trenerem w naszym plebiscycie. Nic dziwnego, bo u obecnego szkoleniowca Siarki Tarnobrzeg debiutowałeś, gdy prowadził w drugiej lidze "Stalówkę".

- Fajnie się złożyło, u trenera Gielarka zadebiutowałem w 1997 roku w drugiej lidze. Kontuzji wtedy doznał pierwszy bramkarz Stali Adam Piekutowski i dostałem swoją szansę. Wygraliśmy wtedy z Koroną Kielce 1:0.

* Dzisiaj nikt nie wyobraża sobie już bez ciebie "Stalówki", a kibice liczą, że utrzymacie się w drugiej lidze.

- Za ciężko przyszedł nam ten awans, żeby teraz to zmarnować. Na pewno zrobimy wszystko, by zachować drugoligowy byt.

* Przy ciężkich treningach pewnie w kąt poszła twoja słynna gitara, na której lubisz grać?

- Czasami sobie "brzdąkam", a razem ze mną moja dwuletnia córeczka Alicja. Siada koło taty ze swoją gitarą-zabawką i gramy (śmiech).

* A podobał ci się występ Zbigniewa Wodeckiego, który wystąpił z recitalem podczas Balu Sportowca "Echa Dnia" w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli?

- Bardzo mi się podobał, choć na co dzień słucham "ciężkiego uderzenia", na przykład zespołu Linking Park. Ale występ Zbigniewa Wodeckiego był bardzo ciekawy i udany, to utalentowany artysta, który oprócz wspaniałego głosu potrafi także grać na skrzypcach i trąbce.

* Zbigniew Wodecki był też jurorem w bardzo popularnym programie "Taniec z gwiazdami". Jak byś wypadł, gdyby akurat oceniał twoje taneczne umiejętności.

- Może nie jestem lwem parkietu, ale lubię potańczyć, zwłaszcza przy bardziej "szalonych", rokendrolowych rytmach. Na Balu Sportowca na pewno się nie oszczędzałem (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie