Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis Stali Stalowa Wola

Arkadiusz Kielar [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Łukasz Stręciwilk) po raz kolejny zremisowali mecz w rundzie wiosennej, tym razem na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 0:0.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Łukasz Stręciwilk) po raz kolejny zremisowali mecz w rundzie wiosennej, tym razem na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 0:0. S. czwal
Kolejny remis piłkarzy Stali Stalowa Wola. Tomasz Wietecha bohaterem meczu ze Śląskiem Wrocław.

Piłkarze "Stalówki" opanowali już wiosną na dobre sztukę... "antywygrywania". W szóstym swoim spotkaniu w rundzie rewanżowej po raz piąty podzielili się punktami, chociaż kibice mocno wierzyli, że w końcu na własnym stadionie uda się przełamać złą passę w pojedynku ze Śląskiem Wrocław.

Powody do optymizmu dawały nawet statystyki. Śląsk nie zdobył bowiem na wyjeździe ani jednego punktu od dziesięciu kolejnych spotkań! A "Stalówka" akurat wywalczyła jeden w poprzednim pojedynku z Polonią w Bytomiu, gdzie zremisowała 2:2 i co więcej - pokazała całkiem niezłą grę. Nastroje psuły tylko kontuzje w drużynie - do Jaromira Wieprzęcia i Janusza Iwanickiego, o których wiadomo było od tygodnia, że nie wystąpią, dołączył także z powodu urazu Kamil Gęśla. Młody napastnik Stali narzekał na kolano i jego nieobecność była w meczu z zespołem z Wrocławia widoczna.
BLISCY PRZEJŚCIA
Zanim rozpoczął się mecz, mieliśmy małą uroczystość - nowy asystent trenera Stali Albina Mikulskiego - Daniel Kijak - otrzymał srebrną odznakę Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, którą wręczył mu prezes piłkarskiego podokręgu w Stalowej Woli i jednocześnie "Stalówki" Jerzy Lompe. Kibiców ciekawiły też dwie nowe postacie na trybunach dla Vip-ów, którymi okazali się testowani w Stalowej Woli zawodnicy z zagranicy - Australijczyk Aldin Hadzic i Nigeryjczyk Longinus Uwakwe.

Obaj "nowi" z zaciekawieniem oglądali w akcji kolegów, z którymi trenowali przez ostatni tydzień, ale po meczu miny mieli raczej niewyraźne. Być może odmienią styl zespołu, bo według trenera Mikulskiego, są już bliscy przejścia do Stali, jeżeli uda się załatwić niezbędne formalności.

WŚCIEKLI NA ŁAWCE
Na trybunach w Stalowej Woli pojawił się także między innymi Piotr Brzeziński, były trener "Stalówki", który obecnie prowadzi trzecioligową Stal Rzeszów. Zarówno on, jak i pozostali widzowie, w tym liczna grupa bardzo dobrze dopingujących stalowowolskich "szalikowców" i skromniejsza ekipa przyjezdnych z Wrocławia, na pierwszy groźniejszy strzał w meczu czekali do 10 minuty, gdy z rzutu wolnego przymierzył Przemysław Pałkus. Ale jego "przymiarka" była zła, piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką.

Nikt wtedy nie przypuszczał, że na ciekawsze chwile trzeba będzie czekać dopiero na koniec pierwszej połowy. Do tego momentu piłkarze obu zespołów niestety nie zachwycali, bardziej skupiali się na defensywie, a bardziej "gorące" momenty mieliśmy niekoniecznie związane z grą. Najpierw bowiem głowę rozbił w jednym ze starć napastnik gospodarzy Paweł Kowalczyk i musiał założyć bandaż, a była to po części także "zasługa" arbitra z Lublina, który dopuszczał do zbyt ostrej gry. Nerwowo zrobiło się też na ławce rezerwowych Śląska, gdy sędzia przez niemal pięć minut nie zezwalał na wejście na boisko Krzysztofa Ulatowskiego, który zszedł na chwilę z powodu lekkiego urazu. I siłą powstrzymywać musiał go sędzia techniczny, by nie wbiegł na boisko bez zezwolenia, wściekali się także trenerzy gości, ale w końcu pomocnik gości został wpuszczony na murawę...
BYŁO GORĄCO
Emocje już czysto piłkarskie mieliśmy ponownie chwilę przed zejściem obu zespołów na przerwę. Najpierw ładnie główkował Jakub Ławecki, ale bramkarz gości zdołał wybić piłkę na róg, potem w bardzo dobrej sytuacji Kowalczyk z woleja wypalił obok bramki. W odpowiedzi wyczyn "Kowala" niemal skopiował po drugiej stronie boiska Tomasz Szewczuk.

W drugiej połowie trener Mikulski zdecydował się na zmiany. Na boisko najpierw za napastnika Łukasza Czyżyka wszedł pomocnik Rafał Dopierała i ten drugi miał od razu okazję, by zdobyć swojego pierwszego gola dla Stali po przyjściu w przerwie zimowej z Unii Skierniewice. Z dystansu strzelił ładnie, ale w środek bramki i było to za mało, by pokonać Radosława Janukiewicza. Także goście "postraszyli" na otwarcie drugiej części spotkania, ładnie główkował Szewczuk. Natomiast w 60 minucie Śląsk powinien objąć prowadzenie - z woleja uderzył z pola karnego młody Kamil Biliński, który zastąpił w ataku gości kontuzjowanego Nigeryjczyka Benjamina Imeha, a Tomasz Wietecha zdołał instynktownie odbić piłkę. Za sekundę jednak piłkę dobijał Ulatowski i... zablokował go obrońca Stali Jacek Maciorowski! Było naprawdę gorąco i nasi mieli sporo szczęścia, że nie wyciągali piłki z siatki.

"Stalowcy" nie wyciągnęli jednak też wniosków, bo za moment znakomitą okazję miał z kolei Adrian Pajączkowski i ponownie Wietecha odbił piłkę na róg, a w kolejnej akcji Sebastian Dudek, mając przed sobą tylko bramkarza Stali, nie trafił w piłkę! Gdyby nie popularny "Balon", z naszym zespołem byłoby krucho...

DOCENILI "MYSZĘ"
Co ciekawe, w końcówce spotkania wydawało się, że zmarnowane przez wrocławian sytuacje zemszczą się na nich. Bo z kolei do głosi doszli miejscowi i swoje szanse miał po strzałach głową Marek Drozd - najpierw po dośrodkowaniu Mieczysława Ożoga, a następnie Ławeckiego, pomylił się jednak dwukrotnie obok bramki. Śnić się po nocach będzie też sytuacja Dopierale, który po akcji wprowadzonego w końcówce Mariusza Myszki miał piłkę jak na patelni i... wypalił obok bramki.

Aż za głowę złapał się trener Mikulski, nie mógł uwierzyć w to, co się stało, sam Dopierała. Kibice docenili za to aktywność młodego "Myszy", dla którego był to debiut na drugoligowych boiskach. Pomocnik "Stalówki" mógł "zrobić" nawet karnego, bo był w "szesnastce" pociągany za koszulkę, ale arbiter, nie wiedzieć czemu, nie zareagował.

- Jest! - wyrwało się po końcowym gwizdku sędziego jednemu z dziennikarzy z Wrocławia, których do Stalowej Woli ściągnęła cała "armia". Oni mieli powody do zadowolenia, w końcu Śląsk zdobył wreszcie coś na wyjeździe...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie