Kolejne markety w Radomiu

Już kilka lat temu mówiło się, że Radom jest w czołówce polskich miast w ilości powierzchni handlowych sklepów wielkopowierzchniowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Tymczasem powstają kolejne markety i nie widać końca wyścigu o klientów.

Największym zagrożeniem dla wszystkich obecnych handlowców w mieście jest budowa nowego centrum Radomia u zbiegu ulic Chrobrego, Kelles-Krauza i Struga. Choć na terenie, który amerykański koncern AIG Lincoln wydzierżawił na 99 lat od miasta, mają powstać w najbliższych latach tylko dwa supermarkety - spożywczy o powierzchni 4 tysięcy metrów kwadratowych i z artykułami rtv agd o powierzchni 3 tysięcy metrów kwadratowych - to wszyscy zdają sobie sprawę, że centrum przyciągnie dużą część potencjalnych klientów z całego Radomia i okolicy.

Na terenie centrum powstanie bowiem duże osiedle mieszkaniowe, zbudowane zostaną też biurowce, basen, kręgielnia, restauracje oraz amfiteatr. Naturalnymi klientami placówek handlowych będą więc ci, którzy przyjadą do centrum w poszukiwaniu różnych rozrywek.

M-1 ZWIERA SZYKI

To właśnie zagrożenie ze strony nowej konkurencji skłoniło niektóre firmy do kolejnych inwestycji w naszym mieście. Na przykład warszawska firma developerska Apollo Rida rozpoczęła budowę nowej placówki handlowej przy ulicy Grzecznarowskiego, obok centrum handlowego M-1. - Ta inwestycja ma podnieść atrakcyjność całego centrum handlowego dla potencjalnych kupujących, a decyzja o budowie w jakiś sposób jest naszą odpowiedzią na plany budowy w Radomiu nowego centrum handlowo-rekreacyjnego przy ulicy Chrobrego - mówi Wiktor Rodziewicz, dyrektor ds. inwestycji w Apollo Rida.

Nowy obiekt będzie miał 3400 metrów kwadratowych powierzchni handlowej. Wewnątrz zostanie wydzielone miejsce na utworzenie czterech sklepów o powierzchni około 800 metrów kwadratowych. Zakończenie inwestycji zaplanowano na koniec września. - Dopiero w okresie wakacyjnym zdradzimy nazwy sieci lub asortyment, jaki będzie sprzedawany w nowych sklepach. Postawimy na placówki handlowe i marki, które nie mają z kim konkurować w obecnym centrum M-1. To po prostu uzupełnienie oferty tego centrum - zapowiada Wiktor Rodziewicz.

NAJWIĘKSZY OGRÓD W MIEŚCIE

Z kolei przy ulicy Wernera obok marketu Billa trwa budowa supermarketu budowlanego OBI, o powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych. Otwarcie tej placówki zaplanowano na początek lipca. Będzie można w niej kupić praktycznie wszystkie materiały budowlane, w tym materiały wykończeniowe, dekoracyjne do wnętrz. Dużą część oferty mają stanowić farby, lakiery, sprzęt sanitarny. Przy supermarkecie powstanie największy w mieście handlowy "ogród", bo OBI, w porównaniu z innymi sklepami tego typu, jest bardziej zorientowane na klientelę kobiecą.

Zdaniem Wiktora Rodziewicza, w Radomiu jest jeszcze miejsce na nowe placówki handlowe, zwłaszcza wtedy, gdy nowe sklepy wzbogacają ofertę na rynku i dotyczą asortymentu, którego sprzedażą zajmuje się niewiele sklepów w mieście.

Innego zdania jest Henryk Dudek, prezes lokalnego oddziału Stowarzyszenia Kupców Polskich oraz prezes spółki Feniks. - Nowy boom inwestycyjny w handlu trudno nazwać inaczej niż szaleństwem. W mieście nie ma więcej pracy, ani nie zwiększa się siła nabywcza mieszkańców. To się musi skończyć bankructwem części placówek handlowych, wcale nie wykluczone, że również niektórych dużych - uważa Henryk Dudek.