Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt jej nie widział?

Michał Nosal
Ma 11 lat, ale wygląda na o kilka lat starszą. Była ubrana w proste dżinsy, czarne sportowe buty oraz różową koszulkę z krótkim rękawem i jasnymi serduszkami na przodzie.
Ma 11 lat, ale wygląda na o kilka lat starszą. Była ubrana w proste dżinsy, czarne sportowe buty oraz różową koszulkę z krótkim rękawem i jasnymi serduszkami na przodzie.
Nadal nie wiadomo, gdzie jest zaginiona dziewczynka z kieleckiego Czarnowa. Wczoraj trwały intensywne poszukiwania.

Strażacy i pracownicy Wodociągów włączyli się wczoraj do prowadzonych przez kielecką policję poszukiwań zaginionej 11-letniej Magdy.
O dziewczynce z kieleckiego Czarnowa, która zniknęła we wtorkowy wieczór, głośno było wczoraj we wszystkich ogólnopolskich mediach.

- Mam nadzieję, że to pomoże w jej odnalezieniu. Sama praktycznie nie wychodzę z domu. Mam kontakt tylko z policją - mówiła wczoraj mama dziewczynki. Prócz Magdy ma jeszcze dwójkę młodszych dzieci. 10-latka i półrocznego malucha.

Perony i wagony

Przypomnijmy, że Magdę po raz ostatni widziano o godzinie 20.40 w tunelu pod kieleckim dworcem. Szła od ulicy Sienkiewicza. Kamery miejskiego monitoringu nie zarejestrowały czy dziewczynka wyszła z tunelu na ulicę Mielczarskiego, czy też skręciła na któryś z peronów. Stróże prawa sprawdzili wszystkie wagony stojące na bocznicy.

- Ustaliliśmy, że od momentu, gdy dziewczynka była w tunelu, do czasu, gdy teren zaczęli przeszukiwać policjanci, ze stacji odjechały trzy pociągi. Dwa do Włoszczowy, jeden do Sędziszowa. Docieramy do pracowników kolei, którzy pracowali w tych składach, apelujemy jednak również do wszystkich, którzy nimi jechali. Jeśli widzieli dziewczynkę, niech dadzą nam znać - apeluje Tomasz Kaczmarczyk z kieleckiej policji.
Piwnice, sadzawka, studzienki

Dziesiątki policjantów przeczesywały wczoraj teren między ulicami Mielczarskiego a Jagiellońską. Jedni zaglądali do pustostanów, inni pukali do drzwi kolejnych domów. Pokazywali zdjęcie Magdy, pytali. Sprawdzali też piwnice bloków. Dokładnie. W jednej z nich natrafili podobno na rzeczy pochodzące z włamania.

- Sprawdziliśmy wszystkie ewentualne trasy, którymi dziewczynka mogła iść do domu, ale nie znaleźliśmy żadnych śladów - mówił w czwartkowe popołudnie Tomasz Kaczmarczyk.

Policjanci poprosili o pomoc strażaków. Zastępy wyspecjalizowane w ratownictwie wodnym sprawdziły sadzawkę nieopodal dworca busów przy ulicy Mielczarskiego. Strażacy wypompowali wodę i sprawdzili odsłonięte przez nią betonowe konstrukcje.
Nie znaleźli Magdy.

W teren ruszyła też ekipa Wodociągów Kieleckich. Specjaliści sprawdzali studzienki na ulicach, którymi mogła iść dziewczynka, ale nie znaleźli niczego.

Może widzieli

Wczoraj nadal nie udało się policjantom dotrzeć do osób, które we wtorkowy wieczór szły tunelem w tym samym czasie co Magda. Przypomnijmy. Przed dziewczynką szły dwie kobiety z dzieckiem. Za nią, kobieta we wzorzystej spódnicy i mężczyzna w jasnej koszuli. Może oni widzieli czy dziewczynka wyszła na peron czy też doszła do końca tunelu i wyszła na ulicę Mielczarskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie