Samolocik dla prezydenta

40 procent

40 procent

kosztów budowy lotniska mogłaby pokryć Unia Europejska. Radom stracił szansę na te pieniądze, po decyzji Komisji Europejskiej i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

- Miasto spóźniło się ze staraniami o radomskie lotnisko - mówi Platforma Obywatelska. - To zarząd Mazowsza z Platformą na czele pogrzebał radomski projekt - odpowiadają z kolei władze Radomia. Wokół radomskiego lotniska trwa polityczna zawierucha.

Wczoraj radomskie lotnisko cywilne na Sadkowie było tematem dwóch konferencji prasowych, radomskich radnych Platformy Obywatelskiej i prezydenta Radomia.

KONIEC TEJ HISTORII?
- Myślę, że historia radomskiego lotniska właśnie dobrnęła do końca, bo go nie będzie - mówi Wiesław Wędzonka, radny Platformy. - Pieniądze rządowe trafiły do podkieleckich Obic, teraz już wiemy, że nie dostaniemy wsparcia z Unii. Wszelkie działania miasta są spóźnione.

Jak mówił Wiesław Wędzonka to, że Komisja Europejska nie chce dać pieniędzy na radomskie lotnisko, to efekt decyzji polskiego rządu o wsparciu Obic.
- Zabrakło radomskiego lobby - uważa Wiesław Wędzonka. - Lotnisko jest pierwszym efektem zapowiadanej harmonii politycznej władzy Prawa i Sprawiedliwości w mieście i w rządzie.
NIE CZAS NA ZABAWĘ
Młodzi działacze przygotowali dla prezydenta prezent. W magistracie wręczyli mu plastikowy samolot.
- To w nagrodę za starania o radomskie lotnisko, z życzeniami dalszych sukcesów - mówił Mateusz Stępień.

Andrzej Kosztowniak zabawkę przyjął i zapowiedział, że przekaże ją marszałkowi. Bo to Zarząd Mazowsza, zdaniem władz Radomia przyczynił się do porażki radomskiego projektu w staraniach o unijne pieniądze w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
- O kształcie Programu decyduje Zarząd Mazowsza, na pięciu jego członków trzech jest z Platformy Obywatelskiej - powiedział Robert Skiba, wiceprezydent Radomia.