Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie sen o zalewie

Agata Kowalczyk
Do miasta wróci część plaży przy kieleckim zalewie, sprzedana przez pomyłkę kilka lat temu.
Do miasta wróci część plaży przy kieleckim zalewie, sprzedana przez pomyłkę kilka lat temu. D. Łukasik
Za rok woda w akwenie przy ulicy Klonowej w Kielcach ma być czysta, a plaża długa i zagospodarowana.

Czysta woda i długa plaża to nie wspomnienie z wakacji - tak może wyglądać kielecki zalew przy ulicy Klonowej w Kielcach. Miasto chce zamontować aparat do napowietrzania i czyszczenia wody i urządzić kąpielisko.

Woda w kieleckim zalewie od kilku sezonów nie nadaje się do kąpieli z powodu silnego zanieczyszczenia. Ale urzędnicy postanowili doprowadzić akwen do stanu używalności.

Prace zaczęli od badań wody i określenia, kto powoduje jej skażenie. Skontrolowali wszystkie posesje, znajdujące się przy ulicach powyżej zalewu i wokół niego. Zapukali do 200 domów, aby sprawdzić, co mieszkańcy robią ze ściekami. - Jedna trzecia mieszkańców przyczynia się do tego, że trafiają one zalewu - mówi Anna Sydor-Baliga z Wydziału Ochrony Środowiska w kieleckim magistracie. - Natrafiliśmy nawet na przypadki, że fekalia są wypuszczane z domu wprost do ogródka, a dalej płyną do Silnicy i zalewu. Ci, mieszkańcy otrzymali mandaty i będą nimi nękani, dopóki nie uporządkują tych spraw.

Dodaje, że do skażenia wody przyczynia się również jakiś zakład przemysłowy, ale nie został on namierzony.
ZBADAJĄ CMENTARZ
Od wielu lat mówi się, że na złą jakość wody w zalewie ma wpływ sąsiedztwo cmentarza. Nikt jednak nie przeprowadził badań, które mogłyby to potwierdzić. Natomiast pewne jest to, że pierwszy powstał cmentarz, a zalew wybudowano tak blisko, bo wówczas nie było przepisów, określających odległość takich obiektów od siebie. Na pewno jest to mniej niż 500 metrów, a taką odległość nakazuje obecne prawo. - W przyszłym roku chcemy wykonać badanie wody na obecności aminokwasów, które przekształcają się w jad trupi. One byłyby dowodem dostawania się odcieków z nekropolii - dodaje Anna Sydor-Baliga.

Nie czekając na wyniki tych badań, urzędnicy chcą kupić areator. - To urządzenie, które będzie napowietrzało wodę w zalewie oraz automatycznie, gdy wykryje obecność fosforanów (są zwiastunem rychłego zakwitnięcia wody), wyrzuci z siebie preparat rozkładający je. Po zamontowaniu urządzenia woda będzie czysta, przejrzysta, bez nieprzyjemnego zapachu i nadająca się do kąpieli - zapowiada Anna Sydor-Baliga.

ODZYSKAJĄ PLAŻĘ
Czysta woda nie wystarczy, aby miło spędzić czas nad kieleckim zalewem, skoro przy nim jest skrawek plaży. Jej większą część przez pomyłkę sprzedano inwestorowi, który wybudował blok w jej pobliżu.

- Odzyskamy plażę. Inwestor odda grunt, który nie jest mu potrzebny, a my zwrócimy mu pieniądze. Zgodził się na takie rozwiązanie. Wrócimy do stanu przed transakcją. Pozostało tylko spisanie aktu notarialnego - informuje Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta.
- Jak tylko woda będzie czysta, to urządzimy kąpielisko i plażę na całej działce należącej do miasta - zapewnia Grażyna Ziętal z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie