Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Niwach potrzebna droga

Agnieszka Białek
A tak wygląda droga do mieszkańców Niw.
A tak wygląda droga do mieszkańców Niw. Ł. Zarzycki
Mieszkańcy Niw w gminie Daleszyce narzekają na swój los. Nikt do nich nie chce dojechać, nawet karetki pogotowia.

- Karetki nie dojeżdżają, a jak ludzie umierają, to tylko helikopter jest w stanie ich zabrać do szpitala - mówią mieszkańcy wsi Niwy w gminie Daleszyce, którzy od kilkunastu lat nie mogą doprosić się o drogę w ich miejscowości.

- Mój tata umierał, dyspozytor pogotowia zapytał o drogę, kiedy usłyszał, że to Niwy, to od razu wysłał helikopter - mówi Grażyna Mochocka, mieszkanka Niw. - Niestety nikt do nas nie chce przyjechać, bo nie ma jak. Karetki zatrzymują się w połowie i każą chorych dowozić.

NIC TYLKO ZAORAĆ?

Dariusz Mazurczak wymienia, że zimą trzeba prosić gminę, by odśnieżyła. - Zimą to nawet nie wyprowadzamy samochodów, bo i tak zakopujemy się - mówi mężczyzna. - Nawet śmieciarka tu nie dojeżdża, listonosz to tylko narzeka, że musi nam pocztę dostarczać. Wiemy też, że urzędnicy mówią, że Niwy to najchętniej by zaorali i zasiali tu las.

Oliwy do ognia dolała ostatnio gmina, która drogę doprowadziła w części Niw, ale nie do domów odciętych od świata. - Wygląda to tak, że od drogi głównej położony jest kawałek asfaltu, a kiedy się kończy, gmina wyłożyła tłuczeń, utwardziła go elegancko i poprowadziła w kierunku działek, które wysprzedaje - mówi Anna Lagner.

TAM BUDUJĄ, GDZIE MOGĄ

Burmistrz Daleszyc Wojciech Furmanek tłumaczy, że gmina w pierwszej kolejności robi te drogi, na które ma dofinansowanie. - Jak robiliśmy drogi powiatowe w Brzechowie i Zagórzu, czy na odcinku pomiędzy Komórkami i Radomicami, to pieniądze mieliśmy z ministerstwa na usuwanie skutków powodzi. Przy okazji musieliśmy odtworzyć rowy przydrożne - mówi Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc. - Jako miasto i gmina nie robimy żadnej drogi, bo nas po prostu nas na to nie stać.

Burmistrz przyznaje, że w części Niw została zrobiona przyzwoita droga z tzw. tłucznia. I prowadzi do gruntów, które gmina sprzedaje. Ale jak tłumaczy włodarz, na drogę tę Daleszyce również otrzymały 30 tysięcy złotych z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych.

- Działki sprzedajemy, żeby mieć pieniądze na własne przychody. Powtarzam po raz kolejny, że zastałem gminę z ogromnymi długami. W przyszłym roku radni będą objeżdżać cały teren, to wtedy zdecydują, które drogi będziemy robić w pierwszej kolejności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie