Zburzono dawny budynek Geoprojektu przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Rudera, należąca do prywatnej osoby, straszyła swoim wyglądem od wielu lat. Działka pozostanie pusta, nic nie wolno na niej postawić.
Zrujnowany budynek przy ulicy Krakowskiej (koło Kadzielni) przez lata należał do miasta. Gdy wystawiono go na sprzedaż w 1998 roku, o jego zwrot upomnieli się byli właściciele. W 2001 roku sąd oddalił ich roszenia i działkę sprzedano. Od tego czasu stan kamienicy tylko się pogorszył.
Budynek od dawna nie miał okien, tynki trzymały się tylko miejscami, a jego wnętrze było wypalone. Jego właścicielka miała nadzieję, że otrzyma zgodę z magistratu na jego remont i rozbudowę. Zapowiadała, że urządzi w nim hotel i restaurację. Jednak nigdy do tego nie doszło. Doprowadziła gmach do ruiny, która straszyła nie tylko wyglądem, ale i zagrażała bezpieczeństwu.
ROZBIERA SAMA
Wiosną Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał nakaz rozbiórki rudery. Właścicielka odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który podtrzymał decyzję nadzoru, mimo tego rudery nie rozebrała. - Na 14 listopada wyznaczyliśmy jego rozbiórkę przez miasto na koszt właścicielki. Kilka dni temu zgłosiła się do nas z pytaniem, czy może jeszcze sama wyburzyć ruderę. Otrzymała zgodę - informuje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach Wiesław Krzyk. - Dla niej to korzystniejsze wyjście, na pewno będzie to taniej niż zastępcza rozbiórka wykonana przez miasto.
Po usunięciu gruzu, co potrwa około dwóch tygodni, działka pozostanie pusta. - Nic na niej nie wolno wybudować. Od października 2006 roku obowiązuje uchwała, która objęła ten teren ochroną, ponieważ znajduje się ona w strefie Kieleckiego Obszaru Chronionego Krajobrazu - informuje Andrzej Kędra, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki w kieleckim ratuszu. - Remonty i rozbudowy są dopuszczone, ale nie nowe obiekty.
NIEKOMPLETNE WNIOSKI
Dodaje, że właścicielka miała szansę wyremontować stary gmach i rozbudować go. - Złożyła trzy wnioski o pozwolenie na budowę, ale wszystkie były niekompletne, więc nie mogła otrzymać decyzji. Doprowadziła do tego, że budynek nadawał się tylko do rozbiórki - tłumaczy dyrektor.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że właścicielka zamierza wystąpić do miasta o odszkodowanie na drodze cywilnej za brak możliwości zagospodarowania działki. - Miasto sprzedało teren jako budowlany i przez wiele lat można było tam inwestować, zamiast doprowadzić budynek do ruiny. Widzieliśmy, co się dzieje, nie chcieliśmy dopuści do ruiny budynku i miasto zaproponowało odkupienie działki, dając w rozliczeniu inną nieruchomość. Jednak właścicielka nie zgodziła się na tę propozycję - informuje dyrektor.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?