Przedstawili oni zbyt drogą ofertę, a lokale nie nadają się na komunalne czy socjalne.
Miasto potrzebuje natychmiast 80 mieszkań dla rodzin, które zajmują kamienice przy ulicy 1 Maja, przewidziane do wyburzenia. Działki są potrzebne pod budowę przedłużenia ulicy Żelaznej do Zagnańskiej. W tym roku nie udało się wybudować ani jednego bloku socjalnego czy komunalnego, więc zadecydowano o kupieniu mieszkań od developerów. Taki sposób zdobywania mieszkań jest stosowany w wielu miastach.
- Na nasze ogłoszenie wpłynęły dwie oferty. Jeden z developerów zaproponował sześć lokali przy ulicy Górników Staszicowskich, o powierzchni 77 metrów. Konieczny byłby ich podział na mniejsze, ale jest on niemożliwy, bo nie da się dobudować kominów wentylacyjnych. A poza tym cena jest nie do przyjęcia - 4,5 tys. zł za metr - informuje Marek Klikowicz, dyrektor Biura Mieszkalnictwa w kieleckim ratuszu.
Druga oferta także okazała się mało atrakcyjna. Wprawdzie właściciel chciał 3,6 tys. zł za metr kwadratowy mieszkania w bloku przy ulicy Warszawskiej. Cztery mieszkania mają po 144 metrów każde. I tu konieczny byłby ich podział, a nie ma miejsca na dobudowanie klatki schodowej, aby do każdego lokalu zapewnić osobne wejście.
- Nie będziemy kupować mieszkań od developerów. Sami je wybudujemy. W przyszłym roku powstanie blok przy ulicy Podklasztornej. Koszt jednego metra to 2,5 tys. zł. Skorzystamy ze starego projektu. Budynek będzie identyczny, jak blok komunalny, który stoi przy skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Grunwaldzkiej - tłumaczy dyrektor.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?