Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To przejście jest niebezpieczne!

Redakcja
- Trzeba koniecznie założyć tu światła. Sama widziałam na tym przejściu wypadek - mówi Anna Mosionek, studentka chemii.
- Trzeba koniecznie założyć tu światła. Sama widziałam na tym przejściu wypadek - mówi Anna Mosionek, studentka chemii. M. Skorupa
Nasze artykuły i statystyki wypadków przekonały miejskich urzędników do tego, że na ulicy Chrobrego w Radomiu jest potrzebna sygnalizacja świetlna.

Chrobrego 42 - ten adres coraz częściej pojawia się w notatnikach policjantów opisujących wypadki. - Przejście koło politechniki jest tragiczne! - uważają przechodnie. Po naszych artykułach miasto obiecuje założyć tam światła.

Anna Bochniak spaceruje z małą córeczką Darią w wózku wzdłuż ulicy Chrobrego. Pytamy ją, jak ocenia bezpieczeństwo na przejściu dla pieszych koło Wydziału Ekonomicznego Politechniki Radomskiej. - Tragedia! - to pierwsze słowo, które słyszymy w odpowiedzi. - Z wózkiem można tu stać w nieskończoność. Żaden kierowca nie zatrzyma się, aby przepuścić ludzi.

Jakby na potwierdzenie tych słów, do przejścia zbliża się akurat grupka studentów. Z góry pędzą auta. Kobieta kierująca jednym z nich zwalnia. Wcale nie zamierza jednak przepuszczać przechodniów. Upewnia się jedynie, że nikt nie wejdzie jej przed maskę i przyspiesza. Gdyby któryś z pieszych źle odczytał zamiary kierującej, kolejna tragedia byłaby tu nieunikniona.

- Tylko w tym roku na całej ulicy Chrobrego wydarzyło się 19 wypadków. Jedna osoba zginęła, a 21 zostało rannych - wylicza Artur Wrzeszcz, zastępca naczelnika radomskiej "drogówki". - Wypadki miały miejsce na różnych odcinkach, ale adres Chrobrego 42 powtarza się tu najczęściej. W innych miejscach takich zdarzeń było mniej - przegląda statystyki naczelnik. - Co gorsza, poszkodowanymi koło politechniki są głównie piesi, a na przykład w wypadkach, które miały miejsce na skrzyżowaniu z ulicą 11 Listopada, byli to zwykle kierowcy i pasażerowie aut.

TUNEL ZBYT DROGI

"W trosce o zdrowie i życie naszych pracowników i studentów, zwracam się z prośbą do pana prezydenta o wykonanie podziemnego przejścia pod ulicą Chrobrego na wysokości Wydziału Materiałoznawstwa i Technologii Obuwia oraz Wydziału Ekonomicznego Politechniki Radomskiej. Codziennie kilka tysięcy osób przemieszcza się w poprzek dwupasmowej jezdni, która jest zagrożeniem dla ich życia ze względu na nadmierną szybkość samochodów przejeżdżających w tym miejscu przez ulicę Chrobrego.

Do tej pory były przypadki kilku dotkliwych i poważnych w skutkach wypadków, będących konsekwencją szybkiego ruchu" - to fragment pisma, które w listopadzie 2001 roku wystosował profesor Wincenty Lotko, były rektor politechniki do ówczesnego prezydenta miasta Adama Włodarczyka.

- Prezydent odpisał wtedy, że trudna sytuacja finansowa miasta nie pozwala na wybudowanie tunelu - relacjonuje Lidia Przyborowska, rzeczniczka prasowa Politechniki Radomskiej.

W odpowiedzi Adam Włodarczyk napisał także: "Kierując się głęboką troską o bezpieczeństwo pracowników i studentów politechniki oraz wszystkich pieszych nadmieniam, że sprawa poprawy ich bezpieczeństwa w tym rejonie miasta zostanie uwzględniona przy tworzeniu projektu budżetu na rok 2003".
- Nie została, bo w międzyczasie zmieniły się władze i temat przycichł - ubolewa Lidia Przyborowska. - Dobrze, że teraz znowu robi się o tym głośno. Może uda się wreszcie coś zrobić, żeby poprawić w tym miejscu bezpieczeństwo przechodniów.

MASZT NIE POMOŻE

- Za kilkanaście dni koło politechniki ma stanąć maszt pod fotoradar. Chcemy w ten sposób zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Wiadomo jednak, że nie uchroni to przed takimi wykroczeniami, jak choćby omijanie pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem, żeby przepuścić pieszych - otwarcie przyznaje Piotr Kostkiewicz, naczelnik radomskiej "drogówki". - Sygnalizacja świetlna byłaby najlepszym rozwiązaniem, ale pewne obiekcje na temat jej zamontowania ma Miejski Zarząd Dróg.

Dyrektor zarządu Marek Czyż zasłaniał się przede wszystkim brakiem pieniędzy na zainstalowanie świateł. Ale były też inne argumenty. Po pierwsze - jest tam spory spadek drogi i hamujące przed światłami auta mogłyby na siebie wpadać. Po drugie - nowe sygnalizatory byłyby za blisko już istniejących.

- Takie same obawy towarzyszyły planom założenia świateł na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zbrowskiego. Tam też drogowcy mówili, że na zjeździe z wiaduktu jest zbyt stromo. I co? Światła działają już od kilku lat, a karamboli jakoś nie było - przypomina Sebastian Pawłowski ze stowarzyszenia Kocham Radom, które zamierzało zbierać podpisy na politechnice pod wnioskiem o zamontowanie sygnalizacji na Chrobrego.

NIE JEST ZA BLISKO

Bierzemy mapę topograficzną Radomia, zrobioną w oparciu o zdjęcia lotnicze. Jest dokładna, z zaznaczonymi wszystkimi budynkami. To tak zwana dziesiątka, czyli mapa w skali 1 do 10 tysięcy. Linijką mierzymy odległości między skrzyżowaniami na ulicy Chrobrego. Od 11 Listopada do Akademickiej jest 900 metrów. Przejście koło uczelni wypada dokładnie w połowie tej drogi. 450 metrów z jednej strony oraz tyle samo z drugiej.

Dla pewności sprawdzamy odstępy między innymi skrzyżowaniami. Od świateł przy Akademickiej aż do skrzyżowania z Żółkiewskiego jest 350 metrów. Obawy Marka Czyża już wydają się wyolbrzymione, bo odległość jest tam przecież mniejsza, a wielkich korków jakoś nie ma. Na ulicy Zbrowskiego od Żeromskiego do 11 Listopada światła są co 200, 300, 500 i 250 metrów. Czemu zatem 450 metrów na Chrobrego to za mało?

"Światła obok politechniki!" - piszemy 6 grudnia na pierwszej stronie naszej gazety, po raz kolejny domagając się rozważenia tej propozycji przez władze miasta. Niespełna dwa tygodnie później zbiera się zespół do spraw poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, powołany przy prezydencie Radomia. Temat obrad jest tylko jeden - poruszona przez nas sprawa.

ZAMONTUJĄ ŚWIATŁA

- Na wniosek policji zdecydowaliśmy o postawieniu barierek między jezdniami, żeby uniemożliwić pieszym przechodzenie poza pasami - relacjonuje nam potem Rafał Czajkowski, sekretarz miasta i jednocześnie szef tego zespołu. - Obejrzeliśmy też zdjęcia znaków przy ulicy Chrobrego i stwierdziliśmy, że są one niedostatecznie widoczne. Wokół nich będą zatem jaskrawe obramówki, żeby każdy z daleka widział, że tam są pasy.

- A co ze światłami? - niecierpliwie dopytujemy. Okazuje się, że sekretarz zostawił nam tę informację niejako na deser.

- Zdecydowaliśmy, że światła tam będą, ale nie od razu. W planach jest bowiem przebudowa ulicy Mierzejewskiego wraz z wytyczeniem wzdłuż niej drogi rowerowej. Ma to być fragment trasy biegnącej między innymi przez park na osiedlu Gołębiów II. Przy okazji tej inwestycji będą również światła na Chrobrego wraz z przejazdem dla rowerów - zapewnił Rafał Czajkowski.

- Świetna wiadomość. Tak właśnie powinni myśleć urzędnicy: kompleksowo i przyszłościowo - ucieszył się Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego, które od lat walczy z urzędnikami o porządną sieć dróg rowerowych w Radomiu.
Światła koło politechniki mogłyby pojawić się nawet już w przyszłym roku. Warunek jest jeden - miasto musi znaleźć pieniądze na ich projekt i wykonanie. W budżecie na 2008 rok na razie nie ma takiej pozycji. Zdaniem radomskich radnych Bohdana Karasia i Jakuba Kluzińskiego, wystarczy jednak dokonać pewnych przesunięć pieniędzy. - W planie jest na przykład remont całej ulicy Mickiewicza. Wystarczy w przyszłym roku zrobić połowę jej długości, żeby były pieniądze na światła na ulicy Chrobrego - podpowiada Jakub Kluziński. - Remont drogi może poczekać, bo bezpieczeństwo pieszych jest ważniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie