Świętokrzyska samoobrona bez szefa?

Andrzej Lepper chce odbudować siłę Samoobrony na bazie związku zawodowego o tej samej nazwie. Lepper informował w Kielcach, że z funkcji szefa związku w regionie odwołał byłego posła Józefa Cepila. Ten nic o tym nie wie...

Kilkanaście dni temu w Kielcach Andrzej Lepper zapowiadał odbudowanie potęgi Samoobrony, która z kretesem przegrała ostatnie wybory i nie weszła do Sejmu. Podczas Rady Krajowej partii 8 grudnia oświadczył, że zamierza odbudować wizerunek partii w oparciu o Zawiązek Zawodowy Samoobrona. Przez lata jego szefem w województwie świętokrzyskim był były lider Samoobrony w regionie, były poseł, obecnie działacz Prawa i Sprawiedliwości Józef Cepil. Lepper informował w Kielcach, że podjął decyzję o odwołaniu go z funkcji. Dodał, że musi on zwrócić związkowy sztandar i dokumenty. Cepil jednak twierdzi, że wciąż jest szefem związku.

CZUJĘ SIĘ ZWIĄZKOWCEM

- Nie dostałem żadnego pisma, że nie jestem przewodniczącym związku. Zresztą, o ile znam statut, to szefa może wybrać albo odwołać zjazd wojewódzki, a takiego nie było. Jak pan Lepper chce w partii Samoobrona rządzić jednoosobowo, to niech sobie tak robi, związek to co innego - mówi Józef Cepil. Dodaje, że zjazdy wojewódzkie związku nie były zwoływane od lat, bo nie było wytycznych z centrali. - Andrzej Lepper traktował związek jako odskocznię do politycznej kariery, my byliśmy potrzebni tylko po to, by blokować drogi. Ja czuję się oszukany, ale też czuję się związkowcem i chciałbym podczas zjazdu złożyć kolegom sprawozdanie z mojej pracy - wskazuje były poseł.
- Nie lubię się wypowiadać o osobach trzecich, ale Andrzej Lepper powiedział wyraźnie, że pan Cepil nie jest szefem związku i były do niego wysłane dwa pisma w tej sprawie. Zatem albo pan Cepil mija się z prawdą, albo pismo do niego nie dotarło - zauważa Agnieszka Szlęk, szefowa klubu radnych Samoobrony w sejmiku wojewódzkim.

TO NORMALNE, ŻE Z PARTII ODCHODZĄ

Właśnie Agnieszka Szlęk została koordynatorem do przeprowadzenia powiatowych zjazdów partii Samoobrona w regionie oraz zjazdu wojewódzkiego, gdzie zostanie wybrany nowy lider formacji w Świętokrzyskiem. Poprzedniego, Norberta Grossa, Lepper też odwołał. Z partii jednak odchodzą ludzie. Ostatnio uczynił to radny wojewódzki Józef Adamczak. - Byłem w Samoobronie do końca - mówi. Dodaje, że w sejmiku być może powstanie klub radnych niezależnych, do którego miałaby wejść część obecnych radnych Samoobrony.

- Przegraliśmy wybory, sytuacja jest trudna. To normalne, że ludzie teraz odchodzą. Każdy się zastanawia, co będzie robił dalej. Pan Adamczak jest dorosłym człowiekiem, wie co robi - komentuje Agnieszka Szlęk.

TO ROZKŁAD?

O świętokrzyskiej Samoobronie niewiele teraz wiadomo. Nie ma ona szefa, nie wiadomo, kto jest liderem Związku Zawodowego Samoobrona, nie wiadomo, ilu partia ma członków w województwie. Nie wiadomo dokładnie, kiedy odbędą się zjazdy powiatowe i wojewódzki. To wygląda na krajobraz rozkładu. Z drugiej jednak strony Lepper nie raz udowadniał, że potrafi wychodzić z opresji. Przypomnijmy, że w 2004 roku Samoobrona uzyskała najlepszy wynik w Świętokrzyskiem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A w 2005 roku w wyborach do Sejmu drugi wynik za Prawem i Sprawiedliwością.