MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autobus widmo

Paweł Więcek
Według tego rozkładu na kieleckim dworcu, pekaes do Bydgoszczy odjedzie o godzinie 17.50. W rzeczywistości półtora roku temu ten kurs został zlikwidowany.
Według tego rozkładu na kieleckim dworcu, pekaes do Bydgoszczy odjedzie o godzinie 17.50. W rzeczywistości półtora roku temu ten kurs został zlikwidowany. Archiwum prywatne
Półtora roku temu kieleckie PKS zlikwidowało kurs do Bydgoszczy, ale ten nadal wyświetla się na tablicy na dworcu.

- W niedzielę żona zawiozła córkę na dworzec autobusowy PKS w Kielcach, miała ona jechać do Łodzi o godzinie 17.50. Ale autobusu nie było, chociaż jego odjazd sygnalizowano na tablicy świetlnej! - mówi oburzony czytelnik.

Czekając ponad 40 minut na przyjazd pekaesu relacji Przemyśl - Bydgoszcz, obie panie, marznąc na zimnie, próbowały uzyskać jakieś informacje o powodach, dla których autobus nie pojawił się na dworcu Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kielcach. - Bezskutecznie. Nikt nie potrafił nic powiedzieć - kontynuuje mężczyzna.

NIE MA GO, ALE JEST

On sam, mocno poirytowany, skontaktował się z Przedsiębiorstwem Usług Komunikacyjnych w Przemyślu, gdzie powiedziano mu, iż autobus z Kielc odjechał zgodnie z planem. Zadzwonił więc jeszcze do PKS Płock. - Tu z kolei powiadomiono mnie, że pekaes jeździ według dotychczasowego planu, lecz na skróconej od 10 stycznia trasie Płock - Przemyśl - Płock. Dodano też, że przestał wjeżdżać w Kielcach na dworzec PKS i zatrzymuje się na postoju przy dworcu busów - dopowiada czytelnik.

Zamieszanie wokół autobusu widma sprowokowało czytelnika do postawienia dwóch pytań. - Dlaczego autobus PKS Płock, obsługujący linię Przemyśl - Kielce - Łódź - Płock, przestał wjeżdżać na dworzec PKS Kielce? Dlaczego na dworcu nie ma odpowiedniej informacji o tak istotnej zmianie? Na głównej tablicy informacyjnej kurs do Bydgoszczy jest wprawdzie częściowo zasłonięty i nie ma go na tabliczce przy stanowisku odjazdowym, ale wyświetla się przez ponad 20 minut na tablicy świetlnej.

CHOCHLIK W SYSTEMIE

Zbigniew Zwierzyński, kierownik przewozów Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kielcach, tłumaczy: - PKS Płock w czerwcu 2006 roku zerwało z nami umowę o wjazd na dworzec, żeby nie ponosić opłat. Dostał za to zgodę od Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach na zatrzymywanie się na przystanku przelotowym na ulicy Żelaznej. Ta oferta jest tańsza od naszej. Od tego czasu ani kurs do Bydgoszczy, ani do Płocka nie wyświetla się na naszych tablicach.

Prezes Zarządu PKS Płock potwierdza, iż zakończył współpracę z kieleckim PKS i zawiązał umowę z Miejskim Zarządem Dróg w Kielcach. Podaje jednak inne przyczyny tej decyzji. - Zrezygnowaliśmy, bo nie byliśmy wpuszczani na kielecki dworzec przez organizację pracowników, ponieważ w tym czasie z Kielc szedł autobus kieleckiego PKS do Władysławowa, jadący tą samą drogą. W ten sposób chcieli się pozbyć konkurencji, więc się wycofaliśmy - mówi Paweł Natkowski.

Dlaczego więc 13 i 14 grudnia informacja o kursie pojawiła się na tablicy? - Zostało to już dawno zablokowane. Skoro się jednak wyświetliło, musiała wystąpić jakaś usterka, jakiś błąd. Dziś usunęliśmy wpis całkowicie z systemu - mówi informatyk z PKS Kielce. Zbigniew Zwierzyński dodaje: - Jeśli pojawiła się informacja, która wprowadziła podróżnych w błąd, przepraszamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie