Każde wezwanie do sądu wiąże się z tym, że trzeba czymś dojechać, wziąć sobie wolne w pracy. Mamy wówczas prawo domagać się zwrotu kosztów, poniesionych z tego powodu.
- Reguluje to rozporządzenie ministra sprawiedliwości w sprawie wysokości należności świadków i stron postępowania - mówi Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
ZA CO ZWRÓCĄ?
- Przede wszystkim świadek ma obywatelski i prawny obowiązek zgłosić się, jeśli sąd wzywa go do złożenia zeznań - podkreśla Andrzej Łyś, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu. Sąd na rozprawie informuje dokąd mamy pójść, jeśli chcemy, aby zwrócono nam pieniądze. - Zwrot kosztów podróży przysługuje świadkowi, który dojechał do sądu z odległości minimum 10 kilometrów - mówi Artur Adamiec, rzecznik prasowy kieleckiego Sądu Okręgowego.
- Wylicza się go na podstawie cen najtańszych biletów transportu publicznego, a więc autobusu lub pociągu. Dlatego świadek powinien mieć takie bilety. Jeśli przyjechał samochodem, zwrot kosztów odbywa się na tej samej zasadzie.
- Natomiast domagając się zwrotu utraconego zarobku trzeba złożyć zaświadczenie o zarobkach i pismo, że za ten konkretny dzień świadek nie otrzymał wynagrodzenia - mówi sędzia Józef Dyl. - Ale zdarza się to bardzo rzadko. Najczęściej zakłady pracy usprawiedliwiają po prostu tego rodzaju nieobecność.
Przepisy dokładnie określają, jaka kwota może zostać zwrócona w zamian za utraconą "dniówkę" w pracy. W tej chwili maksymalna suma to 84,50 złotego.
DIETA I HOTEL
Jeśli świadek dojeżdżał na rozprawę z bardzo daleka i na przykład musiał przenocować w hotelu, bo nie było innego wyjścia, też może się starać o zwrot wydatków. Sąd sprawdzi, czy rzeczywiście mu się należą.
- A jeżeli pobyt świadka łącznie z dojazdem i złożeniem zeznań trwa ponad 12 godzin, to takiej osobie przysługuje dieta w wysokości 21 złotych. Ale takie przypadki zdarzają się niezwykle rzadko - uzupełnia sędzia Andrzej Łyś.
Jeśli chcemy domagać się zwrotu kosztów powinniśmy zgłosić to w sądzie najlepiej w tym samym dniu, w którym składamy zeznania lub dzień później. - Takie pouczenie znajduje się zresztą na wezwaniu, które sąd wysyła do świadka - mówi sędzia Artur Adamiec. - Jeśli wszystko jest wystarczająco udokumentowane, pieniądze są wypłacane od razu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?