Dwa słoiki ze smalcem - jeden z psim, drugi z borsuczym, 35 skór różnych zwierząt, mięso sarny i nielegalną broń znaleźli policjanci w niedzielę wieczorem w domu i na strychu u 47-letniego mieszkańca gminy Imielno. Grozi mu teraz nawet do ośmiu lat więzienia.
Mężczyzna niegdyś był myśliwym, ale stracił uprawnienia po wyroku za kłusownictwo - w 2006 roku sąd w Pińczowie skazał go na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Policjanci z Jędrzejowa mieli jednak informacje, że mężczyzna w dalszym ciągu zajmuje się podobnym procederem. Na posesję, na której mieszka z bratem, pojechali w niedzielę około godziny 21. I znaleźli 35 skór.
- Z lisów, zajęcy, borsuka i psa. Znaleźliśmy także dwa słoiki ze smalcem: jeden psim, drugi borsuczym. W lodówce mężczyzna przechowywał ponad 9 kilogramów mięsa sarny - wylicza Andrzej Makuch, szef pionu kryminalnego jędrzejowskiej policji. U 47-latka znaleziono także długą broń prawdopodobnie domowej roboty oraz pięć sztuk amunicji myśliwskiej. Człowiek został zatrzymany.
Podczas przesłuchania w poniedziałek 47-latek tłumaczył, iż mięso sarny zdobył w ten sposób, że usłyszał jak ktoś zastrzelił zwierzę, więc poszedł i zabrał mięso. Skóry - jak utrzymywał - pochodziły jeszcze z czasów, gdy był myśliwym. Wtedy też miał stać się posiadaczem fuzji - twierdzi, iż odebrał ją kłusownikom.
W tłumaczenia mężczyzny policjanci nie wierzą, mówią, że łatwo będzie zweryfikować to, czy kłusował, tak jak i czas, z którego pochodzą znalezione w jego domu skóry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?