Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zarejestrowali auta z kierownicą po prawej stronie

Paulina Strojna
Grzegorz Dorobek przyszedł do naszej redakcji ze stosem dokumentów, które złożył w Starostwie Koneckim i Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
Grzegorz Dorobek przyszedł do naszej redakcji ze stosem dokumentów, które złożył w Starostwie Koneckim i Samorządowym Kolegium Odwoławczym. A. Piekarski
Starostwo w Końskich odmówiło rejestracji auta z kierownicą po prawej stronie. Prawo unijne swoje, a polskie swoje.

Grzegorz Dorobek z Radoszyc koło Końskich sprowadził sobie opla vectrę z Anglii. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że auto ma kierownicę po prawej stronie. Przez to nie może zarejestrować pojazdu.

Już na samym początku pojawiły się trudności. Pan Grzegorz twierdzi, że Starostwo Powiatowe w Końskich, Wydział Komunikacji i Transportu w ogóle nie chciało mu przyjąć wniosku o rejestrację pojazdu.

Odstępstwo od prawa

Do wszystkich dokumentów niezbędnych do rejestracji także dołączył pismo, w którym powołuje się na dyrektywę unijną. Mówi ona między innymi, że "Żadne Państwo Członkowskie nie może w odniesieniu do układu kierowniczego odmówić… krajowej homologacji, lub zakazać sprzedaży, rejestracji, dopuszczenia do ruch drogowego". W piśmie zaznaczył, że za pośrednictwem starostwa wnosi o zwolnienie z rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdu. Rozporządzenie mówi o tym, że kierownica w aucie nie powinna być umieszczona po prawej stronie.

Starostwo w odpowiedzi na to napisało, że osobiście powinien się zgłosić do "ministra właściwego do spraw transportu w sprawie udzielenia odstępstwa".

W Unii czy nie?

Pan Grzegorz nie dał za wygraną. Zwrócił się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach, które nakazało starostwu do 17 czerwca załatwienie tej sprawy.

- Zgodnie z tym wydaliśmy temu panu decyzję odmowną rejestracji pojazdu - mówi Andrzej Cel, zastępca naczelnika Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym w Końskich. - Stwierdzono, że pojazd nie może być zarejestrowany z uwagi na negatywny wynik przeprowadzonego badania technicznego. Diagnosta nie dopuścił tego auta do ruchu. Nasze prawo jest zgodne z unijnym, bo w dyrektywie jest zaznaczone, że to dotyczy układu kierowniczego, za wyjątkiem kierownicy umieszczonej po prawej stronie.

Pan Grzegorz jest oburzony całą sytuacją. - Starostwo zapomina, że Rzeczpospolita Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 2004 roku i na jej terenie obowiązują dyrektywy. Przecież na moim paszporcie jest napisane Unia Europejska. Poza tym w ciągu 30 dni od czasu sprowadzenia auta muszę je zarejestrować, a od trzech miesięcy nie mogę tego zrobić, bo starostwo nie wdraża unijnych dyrektyw - mówi pan Grzegorz, który już napisał do prezydenta i premiera Polski. - Nie zamierzam przekładać kierownicy na lewą stroną, bo to w brew unijnej dyrektywie.

Nieopłacalny manewr

Zadzwoniliśmy do kilkunastu warsztatów samochodowych w Kielcach i w żadnym z nich nikt jeszcze nie przekładał kierownicy. Mało tego, żaden z nich takiego zabiegu, by się nie podjął, bo to czasochłonne i przede wszystkim nieopłacalne. - To jest drogie i nie opłaci się nam oraz osobie, która zamierza przełożyć kierownicę. To kosztuje około sześciu tysięcy złotych - mówi jeden z mechaników samochodowych.

- Lepiej nie sprowadzać takiego "angielskiego" auta albo zarejestrować go za granicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie