Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon awansów

Mirosław Rolak
Po raz pierwszy w historii awans do nowej trzeciej ligi wywalczyli piłkarze Lubrzanki Kajetanów. W czerwonej koszulce czołowy gracz tej drużyny - 39-letni Jarosław Mosiołek.
Po raz pierwszy w historii awans do nowej trzeciej ligi wywalczyli piłkarze Lubrzanki Kajetanów. W czerwonej koszulce czołowy gracz tej drużyny - 39-letni Jarosław Mosiołek. S. Stachura
Aż osiem drużyn, które w minionym sezonie występowały w świętokrzyskiej czwartej lidze, ma prawo gry wyższej klasie rozgrywkowej.

Miniony sezon był szczególny dla naszych czwartoligowych zespołów piłkarskich. W związku z reorganizacją rozgrywek, aż osiem drużyn awansowało do wyższej ligi.
Rozgrywki w minionym sezonie toczyły się pod dyktando dwóch drużyn Ponidzia - Nida Pińczów i Pogoni Staszów. To byli główni faworyci, ale jak się okazało, do czołówki tabeli wdarli się też Czarni Połaniec.

BYŁO O CO GRAĆ

Plan reorganizacji rozgrywek zakładał że mistrz czwartej ligi zagra w barażu o prawo gry w nowej II lidze, czyli inaczej mówiąc "przeskoczy" trzecią ligę. Z tej możliwości jak się potem okazało skorzystała Nida Pińczów. Jednak apetytu na awans do II ligi nie ukrywali też działacze Pogoni Staszów. Szansa awansu otwierała się też przed grupą czołowych drużyn czwartej ligi. W minionym sezonie było wiec o co grać.

DZIELNI BENIAMINKOWIE

W rundzie jesiennej bardzo dobrze spisywały się drużyny beniaminków, których w czwartej lidze było aż czterech - Pogoń Staszów, KSZO II Ostrowiec, Neptun Końskie i Bucovia Krasocin. Z tej grupy najlepiej Grala Pogoń, ale też staszowianie wymieniani byli w gronie faworytów rozgrywek. Nieźle radziła sobie też Bucovia Krasocin prowadzona przez trenera Andrzeja Deca.

Na półmetku czołowe miejsca w tabeli zajmowały zespoły które "planowały awans". Dopiero na jedenastym miejscu był Neptun Końskie, który też mierzył w nowa trzecią ligę. Bardzo mila niespodzianka była postawa Lubrzanki Kajetanów, która pozostała w czwartej lidze tylko dzięki wycofaniu się z rozgrywek AKS Busko (Lubrzanka przegrała baraż z rezerwami KSZO Ostrowiec). Ekipa trener Krzysztofa Stockiego jesienią wygrała aż 8 spotkań i zgromadziła 27 punktów, plasując się na czwartym miejscu). Zgodnie z oczekiwaniami wysoko, bo na trzecim miejscu zakończyli rundę Czarni Połaniec, oraz Piaskowianka Piaski (piąte miejsce). Poniżej oczekiwań wypadł jesienią Orlicz Suchedniów, który dokonał przez sezonem solidnych wzmocnień.

Na drugim krańcu tabeli znajdowały się ekipy Wisły Sandomierz i GKS Nowiny. Obydwie borykały się z ogromnymi problemami finansowo-organizacyjnymi. Wisła ze względu na remont sandomierskiego stadionu meczu w których występowała w roli gospodarza rozgrywała w Gorzycach. W całej rundzie sandomierzanie wywalczyli tylko jeden punkt, a GKS Nowiny - 5 (zwycięstwo nad Wisła Sandomierz i dwa remisy, w tym z Bucovia Krasocin, co było sensacja ostatniej kolejki rundy jesiennej).
DRAMAT BUCOVII

Dzielnie spisującej się w rozgrywkach Bucovii nie dane było dokończyć sezonu. Od początku w klubie z Krasocina były problemy finansowe, ale po zakończeniu rundy jesiennej okazało się ze w gminie Krasocin nie ma pieniędzy na utrzymanie drużyny seniorów. Budowana przez kilka lat przez trenera Deca drużyna poszła w rozsypkę, a w klubie pozostały tylko drużyny młodzieżowe. W rundzie wiosennej Bucovia przegrała wszystkie mecz walkowerem.

JEDNAK NIDA

Wiosną rywalizacja o pierwsze miejsce w tabeli, dające prawo gry w barażach o II ligę, była jeszcze bardziej emocjonująca. W zespołach obydwu głównych faworytów pojawili się nowi zawodnicy, podobnie zresztą jak w drużynach które miały walczyć o nowa trzecią ligę (poważnych wzmocnień dokonały Neptun Końskie i Orlicz Suchedniów). Zmieniło się tez sporo w Wiśle Sandomierz, gdzie przyszedł nowy trener i paru nowych zawodników. Wiśle wprawdzie nie udało się wydostać z dołu tabeli, ale wiosną sandomierzanie grali zdecydowanie lepiej niż jesienią.
Ostatecznie rywalizacje o prawo gry w barażach o II ligę, wygrała Nida.

Pińczowianom nie zaszkodziła nieprzyjemna historia z trenerem Ireneuszem P., który w trakcie sezonu został aresztowany pod zarzutem korupcji. Nidę poprowadził potem Zdzisław Maj i wywalczył z nią awans, a po sezonie zastąpił go Stanisław Maj, który w minionym sezonie trenował Piaskowiankę Piaski. Główny rywal Nidy - Pogoń, dała się jeszcze wyprzedzić Czarnym Połaniec.

- O tym że nie udało nam się wygrać rywalizacji z Pondzie, zadecydował mecz w Nowinach - mówił trener Pogoni, Witold Złotnik. - Ten remis (1:1) nie przekreślał jeszcze naszych szans, ale po tym meczu z zespołu "uszło powietrze", chyba straciliśmy wiarę w końcowy sukces.

Udanie natomiast finiszował Neptun Końskie, który wywalczył awans do III ligi. Wprawdzie konecczanie musieli czekać do końca rozgrywek trzeciej ligi i na wynik barażu Nidy o II ligę, by móc świętować awans, ale zarówno zawodnicy jak i działacze koneckiego zespołu solidnie na ten sukces zapracowali.

- Oczywiście byłoby przyjemniej gdybyśmy nie musieli czekać na wyniki innych drużyn i tylko sobie zawdzięczali awans, a taka możliwość była, bo powinniśmy zająć wyższe miejsce, ale najważniejsze że mamy awans i po 29 latach znowu w Końskich będzie III liga - powiedział prezes Neptuna , Lucjan Łuczyński.
Ostatecznie więc awans wywalczyło osiem drużyn, a w przyszłym sezonie w świętokrzyskiej czwartej lidze grać będzie 16 zespołów. Zagra w niej też najprawdopodobniej Piaskowianka Piaski, która nie spełniła wymogów licencyjnych na grę w nowej trzeciej lidze i chyba tak do końca nie była zainteresowana awansem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie