Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror w Trzciance (zdjęcia)

Aleksander Piekarski
Do tragicznego wypadku doszło miedzy Sitkówką a Nowinami.
Do tragicznego wypadku doszło miedzy Sitkówką a Nowinami. A. Piekarski
Sceny jak z horroru rozegrały się w nocy między podkielecką Sitkówką, a Nowinami. Dwie osoby zginęły w makabrycznych okolicznościach.

Samochód, którym podróżuje pięcioro młodych osób najpierw uderza w drzewo, przejeżdża paręset metrów ciągnąc krwawiącego, jednego z pasażerów, który w końcu z auta wypada. Samochód się nie zatrzymuje. Pędzi dalej grzęznąc w polu. Człowiek porzucony na drodze nie żyje, wkrótce w szpitalu umiera pasażerka auta.

- Jechałem od strony cementowni w kierunku Posłowic, gdy nagle bardzo szybko wyprzedziło mnie jakieś auto - opowiadał nam później kierowca jednego z samochodów, który przypadkowo znalazł się na miejscu dramatu. - Na chwilę straciłem widoczność. Jak się okazało był to tuman kurzu, jakby dym z płonącego lasu. Pod kołami coś zazgrzytało. Razem z dziewczyną wysiedliśmy z samochodu. Z pobliskiego zakładu podbiegali już ludzie. Widzieliśmy ślady po wypadku.
Okorowane drzewo, krew na asfalcie, drobne elementy auta, którego nie znaleźliśmy na miejscu. Pojechaliśmy dalej. Przed skrętem na przejazd kolejowy i Trzciankę na środku drogi konał człowiek. Jedni telefonowali po pogotowie ratunkowe inni ruszyli w pościg w dwóch kierunkach, Nowin i Posłowic.

Niedługo później "erka" była na miejscu. Mężczyzna nie żył. Jak się okazało wypadł z samochodu, gdy ten uderzył - tym razem - w słup przed przejazdem. Wcześniej musiał kurczowo trzymać się otwartych drzwi, na co wskazywała ciągnąca się około dwieście metrów smuga krwi na asfalcie pomiędzy drzewem, a przejazdem kolejowym.

Dalszy przebieg wypadku nie trudno odtworzyć. Kierowca rozbitego samochodu, którego marki na prośbę policji nie podajemy, nie zatrzymując się zostawia ofiarę na asfalcie razem z fragmentem drzwi i pędzi dalej. Przejeżdża przez przejazd kolejowy i zmierza w kierunku Nowin. W Trzciance skręca w szutrową drogę, a następnie w pola gdzie się zakopuje. Policja jest już drodze kierowana przez zmotoryzowanych świadków zdarzenia. Okazuje się, że przy roztrzaskanym wraku auta funkcjonariusze zastają cztery ciężko ranne osoby. Karetki pogotowia ratunkowego zabierają je do szpitala. Tam umiera jedna z pasażerek samochodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie