Już od kilku miesięcy na terenie miasta kursuje coraz mniej autobusów. Mieszkańcy żalą się, że nie mają czym dojechać do pracy i szkoły, a przewoźnik podnosi ceny biletów. Ludzie mówią, że gdy w tym samym kierunku jadą trzy-cztery osoby, taniej wychodzi kurs taksówką. To wszystko spowodowało, że drastycznie spadła liczba pasażerów.
ZAŁOGA CHCE KONTRAKTU
Taka sytuacje odbija się też na załodze. Z braku pieniędzy planowano nawet ostatnio wypłatę pensji w dwóch ratach.
- Trzeba pilnie przeanalizować wszystkie przepisy, doinwestować spółkę i zawrzeć kontrakt z gminą przynajmniej na 10-15 lat. Tak, jak to robią inne miasta - twierdzi przewodniczący Związku Pracowników Komunikacji Miejskiej Włodzimierz Bidziński. - Wtedy wiedzielibyśmy, jaki poziom usług ustalać i ile gmina jest w stanie dofinansować nas. Dotychczasowa umowa nie była bowiem realizowana. W grę wchodzą olbrzymie pieniądze, które powinniśmy otrzymać. Wtedy kondycja spółki byłaby inna i nie doszłoby do takiej sytuacji, że brakuje na pensję.
Przewodniczący zakładowej Solidarności Tadeusz Relikowski przypomina, że firma przekształciła się z zakładu budżetowego w spółkę w 1997 roku. - Początkowo prosperowaliśmy w miarę dobrze, jednak powoli rosły zaległości związane z przekształceniem - wyjaśnia. - Żadna z osób mających wpływ na zarządzanie nie analizowała ich na bieżąco i okazało się, że należy nam się od gminy 6-8,5 miliona złotych. Potwierdzają to strony konfliktu: związki, zarząd, prezydent. Nałożyły się na to drastyczne podwyżki cen paliw, energii, części zamiennych.
Wiele osób uważa, że znajdujący się w centrum miasta olbrzymi majątek Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji nie jest do końca wykorzystany. W mieście przybywa samochodów i jest olbrzymie zapotrzebowanie na wysokiej jakości usługi motoryzacyjne, ale firma nie potrafi tego wykorzystać. Działa wprawdzie stacja paliw, ale ludzie mówią, że zatrzymała się w poprzedniej epoce. Przypominają, że potrzebne są jeszcze dogodny dojazd, myjnia i całodobowy sklep.
JAK POMÓC?
Prezydent Ostrowca Jarosław Wilczyński potwierdza, że sytuacja Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji nie jest dobra. Mówi, że złożyło się na nią wiele elementów, między innymi podwyżki cen paliw i spadek liczby pasażerów w okresie wakacji. Prezydent chce wspierać firmę, ale tylko w zgodzie z prawem. Już przed sześcioma miesiącami wystąpił do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o opinię na temat możliwości wsparcia spółki i dopuszczenia kapitału w formie aportu. Niedawno otrzymał pismo, by uzupełnić wniosek o dodatkowe informacje. Wysłał już uzupełnienie i ma nadzieję, że nie będzie czekał kolejne pół roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?