Kielecka Korona grała w sobotę mecz w Opolu. Miłośnicy kieleckiej drużyny jechali na to spotkanie siedmioma autokarami z liczną policyjną eskortą. Około godziny 15, gdy konwój przejeżdżał przez las w okolicach miejscowości Blachownia…
BLOKADA NA DRODZE
- Na drogę wyszło nagle kilkudziesięciu mężczyzn w kapturach. Próbowali zatrzymać autokary. Najwyraźniej nie sądzili, że kieleccy kibice jadą z tak dużą eskortą. Policjanci interweniowali i zapobiegli starciu - opowiada Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Nikomu nic się nie stało, autokary także nie zostały uszkodzone. Pojechały dalej. Część policjantów została na miejscu. W pobliskich lasach zatrzymali dziesięć osób w wieku od 21 do 31 lat, identyfikujących się z piłkarskim klubem Raków Częstochowa.
SZYKOWALI SIĘ NA WOJNĘ
- Na pobliskim parkingu policjanci przeszukali dziewięć samochodów osobowych, którymi mężczyźni przyjechali na miejsce. To co znaleźli świadczy, że pseudokibice nie mieli pokojowych zamiarów. W wozach były trzy noże, kije, a także ampułki z adrenaliną oraz strzykawka i igły. Zatrzymani są podejrzewani o udział w nielegalnym zgromadzeniu, którego celem był zamach na życie, zdrowie i mienie. Pięciu z nich zostało już objętych dozorami, musi też wpłacić poręczenia majątkowe - tłumaczy Joanna Lazar.
Podejrzewani to mieszkańcy Częstochowy i okolic. Policjanci opowiadają, że młodzi nie byli skłonni do rozmów. Jedna z wersji zakłada, że miłośnicy drugoligowego częstochowskiego klubu czekali nie na koroniarzy, a na kibiców innej drużyny, którzy tego dnia mieli przejeżdżać przez ich powiat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?