Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport > Małgorzata i Ryszard Olejnikowie wrócili z Pekinu

/dor/
Małżeństwo Olejników w Pekinie.
Małżeństwo Olejników w Pekinie. archiwum prywatne

- Medal był tak blisko, czułam już jego smak - mówi Małgorzata Olejnik. Łuczniczka Startu Kielce, razem z mężem Ryszardem, wróciła z paraolimpiady w Pekinie, na której zajęła czwarte miejsce w drużynie i indywidualnie.

-Jest niedosyt, bo medal był tak blisko. Nie mogę mieć jednak do siebie pretensji, uzyskałam wyniki w granicach rekordu życiowego. Świat poszedł jednak niesamowicie do przodu - wyjaśnia Małgorzata Olejnik.
Jej mąż odpadł w walce o miejsce w czołowej szesnastce, a drużynowo Polacy zakończyli swój udział w paraolimpiadzie w ćwierćfinale, ulegając gospodarzom 191:202.

Małgorzata i Ryszard Olejnikowie myślą już o zakończeniu kariery. -Zobaczymy, czy nic się nie zmieni w podejściu do sportu niepełnosprawnych. Jeśli nie, to do Londynu już raczej nie dotrwamy. Najwyżej wystartujemy jeszcze w przyszłym roku na mistrzostwach świata w Czechach - mówi o swoich planach czwarta łuczniczka paraolimpiady w Pekinie. Teraz chce więcej czasu poświęcić swoim dzieciom - 17-letniemu Bartkowi i 10-letniej Oli, która również chciałaby iść sportową drogą. Wszystko wskazuje na to, że postawi na pływanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie