Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potężny wybuch pieca (zdjęcia)

Agnieszka Kuraś
Inspektorzy nadzoru budowlanego dokonują oględzin na miejscu zdarzenia.
Inspektorzy nadzoru budowlanego dokonują oględzin na miejscu zdarzenia. M. Jarosz
W niedzielę na rynku w Staszowie rozległ się potężny huk. Okazało się, że w jednym z mieszkań wybuchł piec centralnego ogrzewania.

O całej akcji zaalarmował staszowskich strażaków jeden z przechodniów, który widział, co się działo.

WYBUCH JAK W FILMIE

- Nagle usłyszałem potężny huk. Spojrzałem przed siebie, a tam na piętrze z okna poleciały szkła, papiery, jakieś rzeczy - mówi świadek, który wezwał pomoc. - W pierwszej chwili pomyślałem, że to wybuch gazu - dodaje. Taką też informację tuż po godzinie 12 otrzymali strażacy ze Staszowa. Natychmiast na miejsce udały się dwa zastępy. Już z daleka widać było siłę eksplozji, ponieważ odłamki szkła znajdowały się na parkingu przed ratuszem. Po wejściu do środka kamienicy okazało się, że to nie wybuch gazu, lecz pieca centralnego ogrzewania. Ten znajdował się po eksplozji niemal w drzwiach balkonowych, czyli cztery-pięć metrów od miejsca, w którym przed wybuchem był zainstalowany!

W mieszkaniu w tym czasie były dwie osoby. - Miałam się położyć do łóżka, bo jestem przeziębiona, ale coś mnie tknęło i pomyślałam, że odpocznę później, po obiedzie - mówi mieszkanka. Mężczyzna chwilę wcześniej był w kotłowni, przy piecu.
- Nawet na zegary nie patrzyłem - mówi. Kilka sekund wcześniej wyszedł z kotłowni. W momencie wybuchu mijał drzwi kuchni.

LICZENIE STRAT

Wybuch wyrwał drzwi z futryną, podniósł na kilkanaście centymetrów schody prowadzące na strych, niemal powalił ścianę działową pomiędzy pomieszczeniami i dosłownie wymiótł wszystko, co znajdowało się w zasięgu. Po meblach i regałach nie pozostał nawet ślad. Co zawiniło? Strażacy przypuszczają, że niesprawny był układ grzewczy, ponieważ piec rozdarło ciśnienie wody. A musiało być wysokie, skoro półcentymetrowej grubości blacha jednego z boków została wyrwana i pogięta, jakby była z plasteliny.

Na miejscu pojawił się inspektor nadzoru budowlanego, aby ocenić, czy nie zostały naruszone główne elementy konstrukcyjne kamienicy.

- Póki co, mieszkanie nie nadaje się do dalszego w nim przebywania - mówi Elżbieta Skrzypek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Inspektorzy zabezpieczyli również części instalacji grzewczej do ekspertyzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie