Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest plan zagospodarowania kieleckiego zalewu

Agata Kowalczyk
Radni przyjęli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu wokół kieleckiego zalewu.
Radni przyjęli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu wokół kieleckiego zalewu. archiwum
Nie wszyscy właściciele działek wokół kieleckiego zalewu będą mogli postawić domy.

Radni wyznaczyli pas pod budownictwo przy ulicy Klonowej, zachowując teren rekreacyjny przy akwenie.

Większość właścicieli działek położonych w rejonie zalewu już złożyło wnioski o wydanie warunków zabudowy i zagospodarowania przestrzennego terenu. Czekają na nie już ponad rok. Urzędnicy wstrzymali wydawanie decyzji, aby nie dopuścić do zabudowy rekreacyjnego terenu. Na ostatniej sesji radni otrzymali pod głosowanie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza zabudowę, ale tylko w niektórych miejscach. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

SZYKOWALI DWA LATA

Plan był przygotowywany aż dwa lata. Pod zabudowę przeznaczono pas ziemi przy ulicy Klonowej o szerokości około 45 (od południa) do 110 metrów (od północy). Działki, które się w nim znalazły, można zabudować w 100 procentach budynkami do czterech kondygnacji, z lokalami usługowymi na parterze i mieszkaniami na wyższych piętrach. Z zabudowy wyłączony jest teren poniżej w stronę akwenu, pas wzdłuż Silnicy oraz obszar przewidziany pod budowę przedłużenia ulicy Orkana do Witosa.

Zabudowa jest dopuszczona także po drugiej stronie zalewu w rejonie ulic Piaski Małe, czy Piaski nad Rzeką. W planie przewidziano poszerzenie tych ulic. Przy Zagnańskiej i Jesionowej jest dopuszczona budowa hotelu.

Właściciele działek złożyli aż 26 skarg. - Główny powód sporu, to zakaz zabudowy w stronę zalewu. Studium nie pozwala nam na poszerzenie tego pasa zabudowy, bez jego zmiany nie możemy przygotować innego planu - przyznał Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Kielcach.

DROGI Z PIASKU

Mieszkańcy już istniejących domów przy ulicach Piaski nad Rzeką i Piaski Małe nie zgadzają się na poszerzenie dróg, chcą, aby pozostały wąskie, kręte, o różnej szerokości. - Po prostu nie chcą przesunąć płotów, co jest konieczne, aby drogi miały wymaganą przepisami minimalną szerokość. Kolejna grupa protestów dotyczy braku zabudowy terenu wzdłuż Silnicy. Nie możemy wyrazić na nią zgody, ponieważ inne przepisy z ochrony przyrody zabraniają zabudowy w pasie do 100 metrów od koryta rzeki - dodał dyrektor.

Znaleźli się też przeciwnicy budowy przedłużenia ulicy Orkana do Witosa. - To przyszłościowe ważne połączenie, które po wybudowaniu przedłużenia Żelaznej do Skrzeli okaże się bardzo potrzebne. Nie możemy z niego zrezygnować i pozwolić ludziom na zabudowę działek - przyznał Artur Hajdorowicz.

WIĘCEJ ZABUDOWY

Radni ujęli się przede wszystkim za właścicielami działek, których nie będzie można zabudować. - Zabrania się im zabudowy, bo teren jest przeznaczony pod rekreację. Miasto jednak od lat nic tam nie robi. Ludzie, którzy chcą inwestować, a nie mogą, mają prawo być sfrustrowani - mówił Jacek Wołowiec.

Radna Katarzyna Zapała dziwiła się, że zakaz zabudowy obejmie także działki w rejonie dawnej pętli autobusowej przy ulicy Orkana, które nie są już związane z zalewem. - To także efekt studium. Jego zmiana zajmie co najmniej rok, a tyle możemy czekać. Plan jest kompromisem na rzecz wielu właścicieli, większość z nich ma parcele zarówno w pasie zakazu, jak w terenie przewidzianym pod zabudowę. Jeśli dzisiaj planu nie przyjmiemy, to musimy wydać warunki zabudowy dla działek nad wodą. Nie chcę do tego dopuścić, bo teren zostanie stracony dla rekreacji.

Dodał, że po zmianie studium plan można zmienić i dopuścić do zabudowy kolejne działki, ale na pewno nie te nad samym zalewem.
Poparł go radny Tomasz Bogucki: - Czasem właściciele działek i miasto mają różne interesy. Czasem trzeba ograniczyć oczekiwania związane ze swoją własnością. Jeśli nie będzie planu, każdy zabuduje teren jak chce.

OCALIĆ ZALEW

Jarosław Karyś, przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego, zapewnił, że plan był wnikliwie analizowany przez radnych. - Byliśmy na miejscu i sprawdziliśmy, jakie są możliwości zabudowy i jakie spowoduje to konsekwencje. Naturalnym dążeniem właścicieli jest zabudowa wszystkiego co się da, ale miasto ma też swoje potrzeby. Tylko plan pozwoli ocalić ten teren dla rekreacji. Jeśli dzisiaj go nie przegłosujemy, będziemy czekać na zmianę studium, za kilka miesięcy nie będzie o czym dyskutować. Zostaną wydane pozwolenia na budowę, dłużej nie można ich wstrzymywać i powstaną kolejne apartamentowce.

Walory rekreacyjne terenów przy zalewie podważył Stanisław Rupniewski. - Ten obszar nigdy nie będzie rekreacyjny, ze względu na sąsiedztwo cmentarza. Przy obecnym łatwym dostępie do komunikacji można szybko dotrzeć do lepszych terenów wypoczynkowych pod Kielcami, więc dajmy spokój z blokowaniem działek nad zalewem - stwierdził.

Radni plan jednak przegłosowali, 25 podniosło rękę "za", tylko jeden był przeciwko, jeden wstrzymał się od głosu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie