Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poróżniony Denków

Łukasz Wójcik
Teren w centrum Denkowa musi być uporządkowany i takie są opinie sporej części mieszkańców.
Teren w centrum Denkowa musi być uporządkowany i takie są opinie sporej części mieszkańców. A. Nowak
Osią sporu są plany władz Ostrowca dotyczące ich osiedla. A zwłaszcza budynku po byłym kinie Zorza.

Mieszkańcy peryferyjnego osiedla Ostrowca jak nigdy dotąd rozmijają się w swoich poglądach. Punktem sporu jest koncepcja zmiany wizerunku ich osiedla zaproponowana przez prezydenta miasta.

Niektórzy mieszkańcy obawiają się, że wykonywane prace zmienią unikatowy charakter osiedla. Twierdz, że jego wartość tkwi w tym, że czuje się tu atmosferę dawnych lat, nawet ze wszystkimi negatywnymi zjawiskami. Ale nie wszyscy są tego samego zdania.

Popierają plany

Przewodniczący Rady Osiedla Zdzisław Czechowski uważa, że należy poprzeć program proponowany przez prezydenta Jarosława Wilczyńskiego, bo nie chodzi w nim tylko o wyburzenie budynku. - To plan uporządkowania całego osiedla, zgodnie ze słowem rewitalizacja, które oznacza uzdrowienie. Nareszcie będzie się coś dziać w tej starej dzielnicy - z entuzjazmem wypowiada się przewodniczący. - Poparliśmy prezydenta, bo istniejący stan jest nie do zaakceptowania. Dookoła tu ruina, zapadnięte chodniki, walący się budynek. Od dwudziestu lat nic tu się nie zmienia.
Zdzisław Czechowski szanuje poglądy starszych mieszkańców, którzy uważają, że trzeba zachować historię. Gdy tylko coś zabytkowego zostanie odkryte podczas rozbiórki, prezydent obiecał, że to zachowa. Najważniejsza część dzielnicy ma być prawdziwym Rynkiem. Do prac nad koncepcją zagospodarowani osiedla oddelegowany zostanie przedstawiciel Rady Osiedla. Będzie miał prawo wnosić swoje uwagi.

Mieszkanka osiedla Irena Mikla twierdzi, że trzeba tu zrobić porządek jak najszybciej, by nie wstydzić się przed przyjezdnymi. - Ten budynek jest w tak złym stanie, że stwarza tylko dla nas niebezpieczeństwo - stanowczo podkreśla. - Niektórzy mają marzenia, by zrobić z niego pałacyk, ale nie nadaje się on nawet do remontu. Budynek trzeba rozebrać, teren uporządkować.

W pobliżu Rynku mieszka Maria Pęksa, który ze swego okna widzi, jak cały teren okupują jedynie amatorzy taniego alkoholu. - Nie można tu przejść, bo wokół tylko pijackie burdy. To nie do pomyślenia - protestuje. - Tym bardziej, że na pobliskim przystanku czekają dzieci na autobus po wyjściu ze szkoły. Pijani robią tu dla nich "widowiska".
Trzeba to zmienić

Prezydent Ostrowca Jarosław Wilczyński wyjaśnia, że program rewitalizacji jest konsultowany z mieszkańcami. Chodzi o wzmocnienie strefy społecznej, zachęcenie ludzi, by tam budowali nowe domy. Wiele środków jest przeznaczanych na to, by Denków zmienił swoje oblicze. Budowane jest syntetyczne boisko przy Szkole Podstawowej numer 9, będzie plac zabaw, bo od września pracuje tam oddział przedszkolny. - Wiele trzeba podjąć działań, bo niektóre ulice Denkowa wyglądają jak ulice zaniedbanej wsi. To wszystko musimy zrobić w sposób logiczny, bez emocji. Budynek nie może być zachowany, by działał w nim zakład fryzjerski czy poczta. Nie może go przejmować prywatny przedsiębiorca, bo nie po to gmina walczyła o jego zwrot, by teraz oddawać w ręce prywatne. Denków był jedynym miasteczkiem, dzielnicą w kraju, gdzie Rynek znajdował się w rękach prywatnych.
Jarosław Wilczyński nie może wprowadzić poprawki do uchwały, by nie wyburzać budynku. Opinia Rady Osiedla jest sprzeczna z tym, co mówi Zygmunt Ziemniak czy radny Edward Kunat. Prezydent nie chce zmieniać swego stanowiska, bo już ogłosił przetarg. Został wybrany wykonawca, podpisana jest umowa. Niektóre propozycje prezydent uważa za bezzasadne. - Wyremontowanie tego budynku kosztowałoby setki tysięcy złotych, adaptacja, wyposażenie, utrzymanie - kolejne setki, dziesiątki tysięcy - wyjaśnia. - Samo ogrzewanie kosztuje olbrzymie kwoty. A obiekt nikomu nie jest potrzebny. Jeżeli mieszkańcy zechcą, to możemy mówić o izbie pamięci skrojonej na miarę. Jeśli są społecznicy, nie mają gdzie pracować, oddaję im prawie całe piętro, które jest puste. Wypełnijcie go treścią, pokażcie, że za kilka lat nie będziecie się tam mieścić, wtedy wybudujemy budynek. Wtedy wszyscy podniosą ręce i znajdą się środki.

Niektórzy za, a nawet przeciw

Mieszkańcy Denkowa nie ustępują. Jedni zebrali 320 podpisów za koncepcją prezydenta, inni 400 przeciw. To nie było referendum tylko wyrażenie poparcia. Trzy osoby - Ewa Wilczyńska, Beata Pater, Krystyna Standzikowska - zrezygnowały z prac w Radzie Osiedla na znak protestu wobec jej stanowiska.

- Dla mnie partnerem społecznym jest Rada Osiedla - stanowczo podkreśla prezydent Jarosław Wilczyński. - Niektóre osoby podpisywały się na dwóch listach. Są jednocześnie za i przeciw, dlatego nie zamierzam tego komentować. Decyzję biorę na siebie jako prezydent odpowiedzialny za ład i porządek w mieście. Próby wciągnięcia przez mieszkańców w całą zabawę konserwatora zabytków spaliły na panewce. Bo konserwator spytał, kto będzie łożył na utrzymanie budynku i czy nie jest to czasami pobożne życzenie skierowane do władz samorządowych.

Dla przewodniczącego Rady Miasta Mirosława Zgadzajskiego budynek, o który tak walczą mieszkańcy jest symbolem brzydoty. - Nie widziałem gorszego pod względem architektonicznym budynku w środku miasta - mówi przewodniczący. - Dlatego przyjęcie uchwały o rewitalizacji osiedla jest bardzo optymistyczne. Te miejsca po zakończeniu zadania odzyskają blask

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie