- Zarośnięte bagna, powalone drzewa, których nikt nie sprząta, koleiny, nierówny chodnik pełen dziur - tak kielczanin Marian Jarek opisuje dolinę Silnicy między aleją IX Wieków Kielc, a ulicą Jesionową w Kielcach.
Swoją opowieść rozpoczyna od dużych powalonych drzew po wschodniej stronie doliny. - Wichura połamała je w lipcu, do tej pory nikt ich nie sprzątnął. Wciąż leżą połamane gałęzie, pnie - tłumaczy pan Marian. Jego zdaniem, to pokazuje jak miasto dba o ten teren.
NAWET ROŚLINY BAGIENNE
Kielczanin twierdzi, że dolina Silnicy od 10 lat jest w coraz gorszym stanie. Pokazuje popękany, dziurawy, zarośnięty chodnik, zalany wodą i błotem, zasypany liśćmi, brzydkie kładki na rzece. - Zwłaszcza na prawym brzegu, idąc w stronę zalewu, jest brudno, widziałem tu nawet wyrzucony tapczan, butelki i papiery to już norma. Nie ma koszy na śmieci - wymienia mężczyzna. Zwraca uwagę na rozjeżdżoną trawę. - Na takim miękkim terenie kosi się trawę z użyciem traktorów i to jest efekt - podkreśla Jarek. Przede wszystkim jednak zwraca uwagę na dwa bagna, które powstały po wschodniej stronie. Mieszkańcy narzekają, że lęgną się tam komary. - Porasta je już typowo bagienna roślinność - stwierdza mężczyzna. I wspomina czasy, kiedy kielczanie przychodzili tu wypocząć, rozkładali koce i urządzali pikniki.
MA TU BYĆ STREFA ROZRYWKI
Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach, twierdzi, że teren jest na bieżąco sprzątany i jest zaskoczony informacją o śmieciach i nie sprzątanych drzewach. - Przekażę tę interwencję do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni, z którymi mamy podpisaną umowę na wykonywanie prac porządkowych między innymi na tym terenie - informuje Opałka.
Dodaje, że są plany zmiany wizerunku doliny Silnicy. Ma tutaj powstać jedna z sześciu stref rekreacji dziecięcej w Kielcach, w których stworzenie zaangażowany jest Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach. Zgodnie z projektem w jej obrębie znajdą się place zabaw, rekreacyjno-gimnastyczne, boisko do piłki nożnej oraz skatepark. - Aby te obiekty mogły powstać, najpierw wykonane zostanie odwodnienie terenu, czyli jego drenowanie, więc bagna znikną - informuje dyrektor.
Żeby inwestycje doszły do skutku, potrzeba pieniędzy. - W planie budżetu na przyszły rok mamy zapisaną sumę na ten cel, która umożliwiłaby nam budowę skateparku - tłumaczy Opałka. Dodaje, że później stopniowo powstawałyby inne elementy strefy. Być może uda się na ten cel pozyskać fundusze unijne.
Tymczasem kielczanie muszą uzbroić się w cierpliwość, bo chodnik, który - jak przyznaje sam dyrektor - jest w beznadziejnym stanie, poczeka aż zakończona zostanie budowa strefy rekreacji. - Jego remontem trzeba będzie zająć się później, kiedy zakończone zostaną prace z użyciem ciężkiego sprzętu, który ponownie mógłby go zepsuć - kwituje Opałka.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?