Funshopy to nic innego sklepy legalnie sprzedające legalne środki odurzające, energetyzujące, pobudzające. Lekarze biją na alarm: te preparaty uzależniają, wyniszczają organizm, a nawet mogą doprowadzić do zgonu. W Kielcach otwarto właśnie dwa takie sklepy.
ZAMIAST NARKOTYKÓW?
Oficjalnie oferta funshopów jest skierowana do młodych ludzi (mających ukończone 18 lat) jako zamiennik narkotyków i zakazanych środków odurzających. Na stronie internetowej możemy przeczytać: produkty te są bezpieczną alternatywą dla szkodliwych efektów nielegalnych i uzależniających narkotyków. Są produkowane przy użyciu najlepszej jakości składników, dostarczając możliwość zmiany dla ludzi, którzy chcą zerwać z twardymi narkotykami i zacząć uprawiać egzotyczne rośliny.
Potwierdzają to właściciele i pracownicy sklepów. - Nie mamy żadnej "spożywki", to wszystko są artykuły i gadżety kolekcjonerskie - mówi Izabela Pyk ze sklepu przy ul. Piotrkowskiej. - To są nieszkodliwe produkty.
Co to są funshopy?
Co to są funshopy?
Funshopy to sieć sklepów należąca do firmy Word Wide Supplements Importer z siedzibą w Manchesterze. Dwa lata temu otworzyła ona polski sklep z "dopalaczami" w Internecie. Teraz uruchamia swoje punkty w wielu polskich miastach - do końca 2009 r. ma ich być 100. W ofercie znajdzie się 1500 produktów. W Kielcach jak na razie istnieją dwa funshopy.
Podobnie wypowiada się pan Tomasz z funshopu przy ulicy Złotej. - Oferujemy to wszystko, co jest w Internecie, a są to środki bezpieczne - opowiada. - One właśnie mają być alternatywą dla tych, którzy chcą zerwać z nałogiem i zdrową propozycją dla osób, które chciałyby sięgnąć po inne, niezdrowe pigułki.
ZIOŁA, PROSZKI, ENERGIA
Cóż zatem takiego można kupić w funshopie? Oprócz wspomnianych gadżetów kolekcjonerskich, jest duży wybór różnego rodzaju mieszanek ziołowych, środków opisywanych jako proszki i mieszanki ogólnie rzecz ujmując poprawiające nastrój, dodające siły. W cenie od 3 złotych do ponad 50 złotych. Nie wszystkie do spożycia, niektóre do palenia, czy wąchania. Trzeba przyznać, że każdy preparat ma swój dokładny opis, łącznie ze składem i przeciwwskazaniami. I właśnie dokładna lektura tego tekstu powinna dać nabywcom wiele do myślenia.
Oto przykład: "Produkt nie jest zalecany dla kogokolwiek, kto bierze przepisane przez lekarza lekarstwa, kobiet w ciąży, kobiet karmiących piersią, osób z wysokim ciśnieniem krwi, osób z chorobami tarczycy i/lub serca, osób z cukrzycą, osób z chorobami umysłowymi, osób stosujących inhibitory MAO (monoaminooksydazy), środki i leki antydepresyjne, lub jakiekolwiek inne lekarstwa na receptę. Jeżeli dojdzie do spożycia nie wolno prowadzić żadnych pojazdów i operować maszynami mechanicznymi. Nie łączyć z alkoholem, lekami i narkotykami. Nie przekraczać zalecanych dawek - może spowodować arytmię serca lub krótkotrwałą śpiączkę. Może stymulować centralny układ nerwowy".
Jeszcze groźniejszym ostrzeżeniem powinien być skład owego preparatu: 33 mg Benzylpiperazine, 17 mg other Piperazines, 50 mg Guarana & Taine. Benzylpiperazyna (BZP) to substancja psychoaktywna o charakterze stymulującym, działająca w sposób zbliżony do pigułki ecstasy i amfetaminy!
TO UZALEŻNIA?
Legalnością sprzedaży tych produktów są zaniepokojeni, żeby nie powiedzieć przerażeni i rodzice, i lekarze.
- Kto w ogóle zezwolił na handel takimi środkami - denerwuje się mama 15-letniego Kamila. - Jeżeli nawet nie uzależniają, to przecież nie są obojętne dla organizmu, zwłaszcza dla organizmu nastolatków.
- Tak zwane dopalacze czy inaczej odpalacze są środkami równie niebezpiecznymi jak narkotyki i udowodnione jest ich działanie uzależniające - dodaje Martyna Kaleta-Kupiecka, psychiatra. - Są również bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w połączeniu z alkoholem - w skrajnych przypadkach może dojść do zatrzymania oddechu i śmierci.
POD KONTROLĄ
Oba funshopy są i będą pod obserwacją policji.
- Mamy na nie "oko" - zapewnia Paweł Stępiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji. - Oczywiście, to co możemy zrobić, to kontrolować czy nie handluje się tam substancjami nielegalnymi i czy towaru nie sprzedaje się osobom nieletnim. To jednak nie jest w stanie zmienić faktu, że niewątpliwie szkodliwe i uzależniające substancje są ogólnodostępne. W świetle prawa.
- Dlatego my, lekarze, już dawno wysłaliśmy w tej sprawie petycje do parlamentarzystów i Sejm w najbliższym czasie ma się tym zająć - mówi Martyna Kaleta-Kupiecka. - Mam nadzieję, że stanie się to już wkrótce i funshopy tak szybko jak się pojawiły, tak szybko znikną z handlowej mapy Polski.
Również Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że zakaże sprzedaży "dopalaczy" w ciągu najbliższych miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?