Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpuścili ryby do kieleckiego zalewu (zdjęcia, video)

Agata Kowalczyk
Ryby z cysterny do zalewu dostały się taką rurą.
Ryby z cysterny do zalewu dostały się taką rurą. Ł. Zarzycki
Metrowego suma i tysiące kilkunastocentymetrowych szczupaków, karasi, linów i jazi wpuszczono w piątek do kieleckiego zalewu.

Kielecki zalew będzie rajem dla wędkarzy. Ale wpuszczone w piątek do zbiornika ryby będą nadawały się do połowu dopiero za około dwa lata.

Kielecki zalew dopiero pierwszy rok jest pod opieką wędkarzy. Dostało go Koło Wędkarskie "Iskra" i od razu zaczęło zarybianie akwenu. Wiosną wpuszczono do niego 550 kilogramów karpi, linów i jazi. W piątek do wody trafiła kolejna partia ryb. Tym razem to około 300 kilogramów szczupaków, złotych karasi, linów i jazi. Pochodzą one z hodowli Polskiego Związku Wędkarskiego w Krzelowie koło Sędziszowa. Ponad 60-kilometrową trasę pokonały w kilku cysternach, umieszczonych na ciężarówce zaopatrzonej w aparaty do napowietrzania wody.

SZCZUPAKI ZADBAJĄ O PORZĄDEK

Większość ryb ma około 10 cm długości, ale mogą trafić się większe okazy. Jest kilka dorodnych sumów, które podobnie jak szczupaki mają pilnować porządku w zalewie. To drapieżne ryby, które zjadają słabe i padnięte okazy, pilnując, aby żaden z gatunków nie rozmnożył się nadmiernie.

- To ryby wymagające średnio czystej wody, więc w zalewie będą czuły się dobrze. Po umieszczeniu w akwenie areatora, który napowietrza wodę, poprawiła się jej jakość - informuje Czesław Grychowski, dyrektor biura Polskiego Związku Wędkarskiego w Kielcach. - Za około dwa lata ryby osiągną takie wymiary, że będzie możliwy ich odłów. Zarybianie przecież prowadzimy dla wędkarzy - podkreśla.

KŁUSOWNICY OMIJAJĄ ZALEW

Zalew jest patrolowany przez Społeczną Straż Rybacką.

- Jesteśmy tu bardzo często, sprawdzamy czy wędkarze mają karty wędkarskie, czy łowią ryby o dopuszczonych wymiarach i czy nie przekraczają limitów. Jeśli złapiemy kłusownika, to rekwirujemy jego sprzęt i nakazujemy wykupienie karty wędkarskiej za 150 zł, a czasem wzywamy policję, aby wystawiła mandat - informuje Ryszard Janiszewski. - Złodzieje ryb dobrze wiedzą, że to mały akwen, często patrolowany, więc łatwo ich znaleźć i sporadycznie tu zaglądają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie