Czerwony korowód, za sprawą dominującego koloru, słychać było z daleka. Dzwonki, trąbki i klaksony słychać było z daleka. Tarnobrzeżanie, zwłaszcza ci najmłodsi, stali wzdłuż ulic, machając do Mikołajów.
- To już piąta parada i widać, że stała się tradycją. Dzieciaki co roku czekają na nią z niecierpliwością - ocenia Stanisław Uziel, tarnobrzeski radny, który tradycyjnie w paradzie jechał swoim autobusem.
Ale autobus nie był najdziwniejszym pojazdem, w którym Mikołaje podróżowali. Bo był też dźwig z koszem, były rowery, skutery, skutery wodne na przyczepach, konny powóz i inne środki lokomocji.
Po półtoragodzinnej paradzie ulicami Tarnobrzega, Mikołaje dotarli do Placu Bartosza Głowackiego. Tam, dla najmłodszych, którzy wzięli udział w konkursie plastycznym, przygotowano nagrody. Później na scenie zaprezentowały się zespoły taneczno - wokalne zrzeszone w Tarnobrzeskim Domu Kultury.
Na zakończenie Mikołaj odleciał do dalekiej Laponii… balonem. Organizator parady - szef Stowarzyszenia ESTEKA Janusz Szwed - przekonuje, że za rok znowu nie tylko ten Mikołaj wróci do Tarnobrzega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?