Zarząd TVP wstrzymał budowy siedzib ośrodków regionalnych, a przy sprzedaży nie zastrzeżono terminu rozpoczęcia, czy zakończenia prac.
W październiku 2006 roku Urząd Marszałkowski sprzedał TVP atrakcyjny kawałek ziemi między Wojewódzkim Domem Kultury, a stadionem piłkarskim.
PIĘKNA BONIFIKATA
- Za działkę o powierzchni 2300 metrów kwadratowych TVP zapłaciła 139.700 zł - wyjaśnia Roman Dziedzic, dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego. - Tak mało, bo radni Sejmiku zgodzili się na bonifikatę w wysokości 90 procent, uznając, że telewizja regionalna jest Kielcom i województwu bardzo potrzebna. W Gorzowie Wielkopolskim ta bonifikata była jeszcze wyższa.
Na działce dokładnie rok temu miała zacząć się budowa dwukondygnacyjnego budynku o powierzchni 1500 m kw., dostosowanego do najnowszych standardów produkcji telewizyjnych.
Dyrektor kieleckiego oddziału TVP Marek Mikos prognozował, że pierwsze programy z nowego studia zostaną nadane w 2010 roku. Koszt tej inwestycji to 10 mln zł (w 2006 roku, kiedy zarząd TVP wydał zgodę na budowę, mówiono o 7 mln zł). Wszystko było przygotowane do rozstrzygnięcia przetargu, ale w ostatniej chwili go anulowano. W połowie września ubiegłego roku zarząd telewizji polskiej wstrzymał budowę siedzib oddziałów terenowych, w tym w Kielcach.
BEZ SZANS NA ZWROT
Sławomir Siwek, ówczesny wiceprezes TVP, tłumaczył, że decyzja zapadła ze względów finansowych, a dokładnie malejących wpływów z abonamentu. Dzisiaj, po zmianie zarządu nie słychać, by inwestycje odblokowano. Czy Urząd Marszałkowski zabezpieczył się na taką ewentualność i ma szanse na przykład na odzyskanie działki, gdyby telewizja ostatecznie zrezygnowała z planów budowy?
Niestety, nie.
- Jedyne zastrzeżenie, jakie mogliśmy zrobić, mówi o zwrocie bonifikaty w przypadku sprzedaży działki lub zmiany jej przeznaczenia w okresie 10 lat od kupna - mówi dyrektor Dziedzic i dodaje, że przy akcie notarialnym niczego innego zrobić nie można. - Gdyby to było użytkowanie wieczyste, to owszem, moglibyśmy wymagać podania daty rozpoczęcia budowy, ale telewizja nie była zainteresowana działką w użytkowaniu wieczystym.
I dodaje, że tak naprawdę telewizja może ze swoją własnością zrobić co tylko zechce. Zwłaszcza że zwrot bonifikaty przy aktualnych cenach ziemi nie byłby dotkliwy.
A JEDNAK MOŻNA BYŁO?
Pytany przez nas Krzysztof Wojsa z kieleckiego biura nieruchomości zastanawia się, czy rzeczywiście nie można było w umowie sprzedaży zastrzec terminu wykonania inwestycji. - Znam przypadki, że duże sieci handlowe sprzedają ziemię i w dziale III Księgi Wieczystej, gdzie wpisuje się ciężary i ograniczenia, podają zakaz handlu, bo nie chcą, by w sąsiedztwie ich marketów powstawała konkurencja. I to jest skuteczne. O tym, czy można było zrobić zapis o budowie ośrodka TVP i podać daty, musieliby jednak wypowiedzieć się prawnicy.
LUBAWSKI NACIŚNIE
Szef TVP Kielce Marek Mikos nie dopuszcza myśli, że nowa siedziba nie powstanie. - Nowy zarząd TVP nie zajął się jeszcze sprawą, ale ja cały czas jestem w kontakcie z Biurem Technologii i Inwestycji TVP - mówi. - Wszystko jest gotowe i jeśli tylko będą pieniądze ogłaszamy przetarg.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski deklaruje chęć naciśnięcia na władze TVP. - Teraz po zmianie warto spróbować, miastu potrzebny jest nowoczesny ośrodek telewizyjny - mówi.
Po naszym telefonie wicemarszałek Zdzisław Wrzałka obiecał zainteresować się sprawą. - Nie znam zasad sprzedaży i nie wiem, co możemy z tym fantem teraz zrobić - przyznał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?