Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepisy są jasne. Trwa dyskusja na temat interpretacji przepisów dotyczących jazdy samochodem na rondach

Izabela Gajewska
Marian WitkowskiMa 62 lata. Od 44 lat jest zawodowym kierowcą, magister inżynier transportu, instruktor i wykładowca przepisów o ruchu drogowym, były egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Radomiu, były wicedyrektor wydziału komunikacji Urzędu Wojewódzkiego w Radomiu, były dyrektor Przedsiębior-stwa Komunikacji Samochodowej. Obecnie prowadzi własną firmę, jest członkiem Zespołu do spraw Poprawy Bezpieczeń-stwa w Ruchu Drogowym i przedstawicielem Automobilklubu Radomskiego. Zainteresowania: sport, komputery, analiza przepisów o ruchu drogowym.
Marian WitkowskiMa 62 lata. Od 44 lat jest zawodowym kierowcą, magister inżynier transportu, instruktor i wykładowca przepisów o ruchu drogowym, były egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Radomiu, były wicedyrektor wydziału komunikacji Urzędu Wojewódzkiego w Radomiu, były dyrektor Przedsiębior-stwa Komunikacji Samochodowej. Obecnie prowadzi własną firmę, jest członkiem Zespołu do spraw Poprawy Bezpieczeń-stwa w Ruchu Drogowym i przedstawicielem Automobilklubu Radomskiego. Zainteresowania: sport, komputery, analiza przepisów o ruchu drogowym. Fot. Archiwum
Dzisiaj o zdarzeniu na rondzie Dmowskiego mówi Marian Witkowski, magister inżynier transportu, instruktor i wykładowca przepisów o ruchu drogowym. Według niego, Robert Ciesielski popełnił aż trzy wykroczenia.

Tak było

Tak było

Robert Ciesielski w sierpniu miał kolizję na rondzie Dmow-skiego w Radomiu. Jechał z ulicy Kwiatkowskiego w stronę M1 prawą stroną jezdni i zderzył się z samochodem jadącym od M1 w aleję Jana Pawła II. Twierdzi, że wyjechał na rondo z ulicy Kwiatkowskiego przy prawej krawędzi jezdni i miał zamiar poje-chać dalej w aleję Grzecznarowskiego, w stronę M1. Jednak tuż za zjazdem w aleję Grzecznarowskiego, prowadzącą w stronę dworca kolejowego, w jego samochód uderzyło audi. Sprawa została skierowana do sądu grodzkiego, a ten nałożył na kie-rowcę mandat - 200 złotych.

Jak bezpiecznie jeździć po rondach?

- Trzeba zacząć od znajomości definicji. Skrzyżowanie jest to przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia. Rondo to skrzyżowanie w ruchu okrężnym. Akurat to rondo ma dwa pasy ruchu, czyli podłużne pasy jezdni wystarczające do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczone lub nieoznaczone znakami drogowymi.

Kierowca tłumaczył się, że ruch na rondzie odbywa się wokół wyspy, w jednym kierunku. To nieprawda, bo to skrzyżowanie, na którym przecinają się kierunki jazdy, a ruch odbywa się nie w jednym kierunku, tylko na odcinku jednokierunkowym. Zatem nie przestrzegał artykułu 22 prawa o ruchu drogowym, który brzmi: Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się: do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo, do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo. To pierwsze wykroczenie, które popełnił kierowca.

Nie zajął odpowiedniego pasa ruchu. Czy Pana zdaniem nie przestrzegał jeszcze jakichś przepisów?

Trzeba także stosować się do znaków przy jezdni pamiętając, że znak pionowy umieszczony przy prawej stronie jezdni dotyczy wszystkich pasów ruchu. Przed tym rondem są dwa znaki: ustąp pierwszeństwa przejazdu (A7) i ruch okrężny (C12). Pierwszy znak mówi nam o tym, że pierwszeństwo na drodze ma ten pojazd, który pierwszy wjechał na skrzyżowanie. Mając na uwadze długość drogi, jaką pokonały oba pojazdy do momentu kolizji, pierwsza na jezdni ronda musiała być kobieta w samochodzie numer 1, zatem kierowca 2 nie ustąpił jej pierwszeństwa. Przypuszczam też, że jeśli kolizja zdarzyła się w tym miejscu ronda, to kierowca numer dwa musiał w pewnym momencie wyprzedzać panią z prawej strony. I to jest trzecie wykroczenie.

Kierowca nie przestrzegał artykułu 24, mówiącego, że wyprzedzanie z prawej strony na obszarze zabudowanym jest możliwe tylko na jezdni o wyznaczonych pasach ruchu. Zachowanie kierującej pojazdem 1 było jak najbardziej właściwe. Kobieta miała prawo przypuszczać, zgodnie z artykułem 4, że kierowca 2 zna przepisy ruchu drogowego i będzie ich przestrzegał. Jeśli jechałby zgodnie z przepisami, nie doszłoby do kolizji.

Trudno zorientować się o zmianie pasa ruchu, jeśli pasy te nie są oznaczone.

- Ale żeby je oznaczyć, trzeba przebudować to rondo, bo w tym momencie jezdnia jest za wąska. Ma 7 metrów szerokości, a powinna mieć 8. Wtedy też można by umieścić tam znaki kierunkowe obrazujące jak poruszać się po poszczególnych pasach. Na rondzie "warszawskim" takie rozwiązanie się sprawdza. Dzięki strzałkom kierunkowym uszkodzeniu uległo około 200 samochodów mniej niż przed oznakowaniem.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie