Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

48 -latka, która sama straciła życie uratowała je trzem innym osobom

Iwona ROJEK [email protected]
Pacjentka zmarła w poniedziałek w nocy a już we wtorek rano jej narządy zostały podarowane innym pacjentom.
Pacjentka zmarła w poniedziałek w nocy a już we wtorek rano jej narządy zostały podarowane innym pacjentom.
48 letnia pacjentka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, która sama straciła życie uratowała je trzem innym osobom. Zmarła w poniedziałek w nocy, a już we wtorek rano jej narządy: wątroba i nerki zostały podarowane innym pacjentom.

- Chora z powodu tętniaka mózgu, straciła życie we wtorek w nocy - mówi Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Już o godzinie szóstej rano narządy zostały zabrane od nas dla ludzi potrzebujących. To, że tak akurat się stało jest wielką zasługą naszego wspaniałego lekarza Igora Szydłowskiego, który rozmawiał z kilkakrotnie z rodziną chorej.

ZGODZILI SIĘ

- Najbliższa rodzina zgodziła się przekazać narządy innym ludziom - mówi Igor Szydłowski, wojewódzki konsultant do spraw transplantologii. - To nie są łatwe rozmowy, ani łatwe sprawy, ale wydaje mi się, że zaistniał jakiś przełom w tej ważnej kwestii. W ubiegłym roku mieliśmy trzy pobrania narządów od pacjentów naszego szpitala, w tym roku to druga transplantacja. Chorej nie można było uratować, a decyzja jej rodziny bardzo pomogła ludziom żyjącym.

- Ta kobieta trafiła do naszego szpitala 4 marca - mówi Bolesław Rylski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Miała tętniaka mózgu, była nieprzytomna. Chorzy z tętniakami, które nadal bardzo trudno jest wcześniej wykryć mają mniej więcej 50 procent szans na przeżycie. W tym wypadku tętniak pękł, nastąpił krwotok, nie dało się nic zrobić - tłumaczy.

TO DOPIERO POCZĄTEK

Dyrektorzy Gierada i Rylski wyjaśniają, że pobranie narządów, to dopiero początek pewnego procesu, który może zakończyć się sukcesem, uratowaniem czyjegoś życia.

- Zwykle po jakimś czasie otrzymujemy wiadomość, że przeszczep się przyjął lub nie - mówią. - Najczęściej jest tak, że narządy jadą do najbliższego szpitala, w którym czeka już konkretny pacjent. Chorzy czekający na przeszczep muszą mieć pełną zgodność tkankową z danym narządem, pobranej od zmarłej osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie