Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja szkół w świętokrzyskim budzi wielkie emocje

Dorota KLUSEK
Archiwum
Szkoły zlikwidowane nie budzą emocji. Wrze z powodu tych placówek, które, zdaniem kuratora, powinny istnieć. Samorządowcy zapowiadają, że będą się odwoływać.

W dziewięciu szkołach w województwie świętokrzyskim we wrześniu nie zabrzmi dzwonek. To już pewne. W środę Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty, zatwierdziła likwidację dziewięciu placówek oświatowych.

- To nie była łatwa decyzja - powiedziała kurator Muzoł. - Sprawę każdej placówki rozpatrywaliśmy oddzielnie. Rozmawialiśmy z uczniami, rodzicami, nauczycielami, a także z organem prowadzącym. Rozważaliśmy wszystkie argumenty, ale zawsze najważniejsze były dobro dziecka oraz jakość edukacji. Rachunek ekonomiczny zszedł na dalszy plan.

ZA I PRZECIW

Na skutek tych konsultacji świętokrzyski kurator oświaty podjęła decyzję o likwidacji dziewięciu następujących placówek: Przedszkola Samorządowego numer 1 w Sandomierzu, szkół podstawowych w Kanicach, Lipnie (gmina Oksa), w Suchodółce (gmina Ożarów), Zielonkach (gmina Sędziszów), Desznie (gmina Nagłowice), Wiązownicy-Kolonii (gmina Staszów), Mietlu i Klępiu Górnym (gmina Stopnica).
W przypadku kilku z tych szkół decyzja kurator stanowiła uregulowanie aktualnej sytuacji. Natomiast kilka wniosków dotyczących likwidacji szkół, które złożyły samorządy, zostały zaopiniowane przez Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty negatywnie. Nadal lekcje będą się odbywały w szkołach w Grabownicy, Fanisławicach, Piotrowcu i Sarbicach (gmina Łopuszno), w Potoku (gmina Szydłów), w Woli Osowej (gmina Staszów), w Smogorzowie, Strzałkowie i w Czyżowie (gmina Stopnica).

BĘDĄ SIĘ ODWOŁYWAĆ

Organy prowadzące mają 14 dni na odwołanie się od tej decyzji do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wójtowie zapowiadają, że z tej możliwości na pewno skorzystają.
- Najpierw samorządom powierza się prowadzenie szkół, a potem ogranicza się je w podejmowaniu decyzji - nie kryje rozgoryczenia wójt Szydłowa Jan Klamczyński. - Nasza gmina ma mały budżet, na samą edukację idzie ponad 1.317.000 złotych, a skąd brać pieniądze na inne inwestycje? Dlatego będę się odwoływał.

Taką samą decyzję podjął wójt Łopuszna Zdzisław Oleksiewicz. - Likwidację szkół w mojej gminie przegłosowała Rada Gminy. Pani kurator swoją decyzją podważyła zdanie radnych, którzy przecież są przedstawicielami mieszkańców naszej gminy. Uważam, że pani kurator nie miała merytorycznych argumentów do negatywnej oceny naszych wniosków - stwierdził wójt Oleksiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie