Laur Świętokrzyski - biesiadne przypadki. Relacja i kulisy gali (zdjęcia)

Doceniono to, że z sukcesem buduje cieple więzi między ludźmi.
- Czuję się bardzo szczęśliwy dzięki ludziom, których na swej drodze spotkałem - mówił duszpasterz, a gdy schodził z podium głosy z wiwatującej sali żądały... bisu.

Klonować najlepszych

Natomiast, kiedy wojewoda Bożentyna Pałka - Koruba wręczała "Laur Świętokrzyski" Stadninie Koni w Michałowie, jej dyrektor Jerzy Białobok zauważył, że ewenementem jest, iż to on ma nagrodę, bo zazwyczaj to konie je dostają.
Z kolei prezes Targów Kielce Andrzej Mochoń cieszył się, że daje laur przyznany w kategorii "Człowiek Roku" Piotrowi Lichocie, twórcy "towaru eksportowego" województwa, jakim jest Bałtowski Park Jurajski. Później w kuluarach wnioskował, aby klonować takich przedsiębiorców, by promowali skutecznie uroki Bodzentyna, Chęcin i innych świętokrzyskich gmin.
Czerwone nie tylko wino

Na bankiecie w restauracji Patio podano wino i przekąski. Tańców nie było, bo post. Oprócz wieczorowej czerni królowała czerwień nie tylko w kieliszkach, ale i w damskich wdziankach, szpileczkach albo bodaj apaszkach. A prezes Mochoń swoje eleganckie buty o rubinowej barwie dostroił do garsonki pani wojewody, bo tak obiecał.

Wielu gości gromadziło się przy nestorze kieleckiej motoryzacji Ryszardzie Mikurdzie, który obchodził tego wieczoru imieniny. Starosta kielecki Zenon Janus też zbierał gratulacje, ale nie jako solenizant, lecz laureat. Powiat kielecki po raz drugi okazał się najlepszy w kraju, w rankingu Związku Powiatów Polskich. Michał Markiewicz, prezes Związku Miast i Gmin Regionu Świętokrzyskiego, twierdził, że ten wynik i w przyszłym roku się nie zmieni.

Wszyscy bardzo przychylnie komentowali występ Zbigniewa Wodeckiego. Furorę zrobiła nie słynna Pszczółka Maja a piosenka autorstwa Jana Wołka, którą śpiewano, zgodnie z życzeniem artysty biorąc się pod ręce: "Drodzy rodacy, szanowni bliźni

Niech się w nas goi, niech się zabliźni."