Katarzyna Sajecka umie cieszyć się życiem (zdjęcia)

Pani Kasia prowadzi znaną cukiernię "U Sołtyków", latem zamierza otworzyć cukiernię w starym stylu "Świat słodyczy" przy ul. Paderewskiego 34.
Przy okazji odniesionego sukcesu pani Katarzyna serdecznie dziękuje wszystkim kielczanom ze głosy, które na nią oddali.

Sympatyczna właścicielka "Sołtyków" pani Katarzyna przyznaje, że powodzenie w biznesie uzyskała dzięki kilku czynnikom. - Pochodzę z Niedżwiedzia, z rodziny z wielkimi tradycjami rzemieślniczymi, przedsiębiorczość odziedziczyłam w genach po ojcu Władysławie, a zmysł estetyczny po mamie Wiktorii - opowiada. - Na co dzień bardzo mi pomagają córka Iwona, magister ekonomii, razem z zięciem Sławkiem, który jest inżynierem budownictwa, a motywację do stawiania sobie wciąż nowych celów dają mi wnukowie: 10,5-letni Michałek i 2,5-letni Jakub oraz udane życie osobiste - Bo przecież sama praca, gdy nie można cieszyć się jej efektami z bliskimi nie daje radości i satysfakcji. - Mam oddanych przyjaciół i rodzinę, z którymi często spędzam wolny czas. A wracając do biznesu, to najważniejsze, żeby robić coś dobrze, wyjątkowo, wtedy zawsze będą na taki unikalny towar klienci. A moje wyroby są smaczne, świeże i zdrowe.

Katarzyna Ściegienna Sajecka należy do tych kobiet, które mimo tego, iż bardzo dużo pracują, to umieją się też cieszyć życiem. Mieszka w pięknym domu w Miedzianej Górze na malowniczym Osiedlu w Lesie. - Odkryłam, że mam zdolności nie tylko do biznesu, ale też do urządzania wnętrz, dom zaprojektowałam wspólnie z architektem panią Ewą, sama go urządzałam i myślę, że jest nie tylko funkcjonalny, ale też przytulny. Moi bliscy i przyjaciele, których zapraszam na przyjęcia, uwielbiam gotować bardzo dobrze się u mnie czują. Kominek daje ciepło, pianino, na którym uczę się grać miły nastrój, wszyscy znakomicie odpoczywają w ogrodzie, stworzyłam dla nich kącik rekreacyjny, gdzie można porozmawiać i pohuśtać się, wrócić na chwilę do krainy dzieciństwa.

Pani Kasia lubi też modnie i atrakcyjnie wyglądać. - Na co dzień preferuję wprawdzie spodnie, ale lubię też poczuć się prawdziwą kobietą - przyznaje. - W takie dni, wkładam szpileczki, sukienkę, biżuterię. Dobrze czuję się w kolorze czerwonym, czarnym i białym. Nie ukrywam, że lubię pójść do kosmetyczki, na masaż, czy do fryzjera. Dużą wagę przywiązuję do kondycji fizycznej, wygospodarowałam sobie salkę do ćwiczeń specjalny przyrząd wioślarz na którym ćwiczę, wzmacnia nogi i ręce, często jeżdżę na rowerze, spaceruję z psami, domowym Sonią i obronnym Cezarem po lesie. Weekendy, kiedy przyjadą do mnie bliscy staram się spędzać aktywnie, gram z wnuczkami w tenisa stołowego, razem ćwiczymy, biegamy. Zwracam też uwagę na to co jem, zdarza mi się samej upiec chleb, uważam, że dla naszego dobra powinniśmy wszyscy starać się wrócić do natury.

Z tej miłości do korzeni wzięły się u naszej przedsiębiorczej kielczanki kolejne pomysły. - Już latem chcemy otworzyć drugą cukiernię, z deserownią i lodziarnią "Świat słodyczy" przy ul. Paderewskiego 34. Wszystkie ciasta, słodkości najwyższej klasy będą przygotowywane na miejscu z naturalnych składników. Cukiernictwo jest moją pasją, dlatego na bieżąco śledzę rynek cukierniczy w kraju i zagranicą. Ostatnio byłam w Stanach Zjednoczonych na targach piekarniczo cukierniczych, dostrzegłam, że używano tam dużo niezdrowej chemii i skłoniło mnie to właśnie do stworzenia cukierni z odpowiednim klimatem, zdrowym produktem, ogrodem zimowym i kominkiem. Pani Kasia uważa jednak, że biznes biznesem, ale największą wartością jest rodzina. - Mam to szczęście, że mój zięć lubi teściową, czyli mnie, wspieramy się z rodzeństwem, pomagamy sobie - cieszy się. - Lubię też pomagać innym, finansuję akcję adopcja na odległość, zawsze uczestniczę w Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Najpierw trzeba zacząć od zamian u siebie, żeby potem być użytecznym dla innych.