Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Bruno Jasieński przestanie być patronem ulicy w rodzinnej miejscowości?

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Piotr Banasiak, prezes warszawskiego Towarzystwa Miłośników Brunona Jasieńskiego, pomysłodawca i organizator Brunonaliów:- Instytut Pamięci Narodowej działa najwyraźniej metodą wyszukiwania słabych punktów w biografiach. Biografia Jasieńskiego jest bardzo trudna. Jest to postać mocno związana z regionem, stanowiąca ważną część historii Klimontowa.
Piotr Banasiak, prezes warszawskiego Towarzystwa Miłośników Brunona Jasieńskiego, pomysłodawca i organizator Brunonaliów:- Instytut Pamięci Narodowej działa najwyraźniej metodą wyszukiwania słabych punktów w biografiach. Biografia Jasieńskiego jest bardzo trudna. Jest to postać mocno związana z regionem, stanowiąca ważną część historii Klimontowa.
Instytutowi Pamięci Narodowej nie podoba się, że patronem jednej z ulic Klimontowa jest Bruno Jasieński, urodzony w tej miejscowości współtwórca polskiego futuryzmu.

Nazwa ulicy - zdaniem Instytutu - jest "w swej istocie formą gloryfikacji wymierzonej w niepodległość Polski polityki Józefa Stalina, zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz jej reprezentantów". Jeśli zmieni się nazwa ulicy, prawdopodobnie przestaną istnieć "Brunonalia".

Bruno Jasieński to niewątpliwie najbardziej znany klimontowanin - współtwórca polskiego futuryzmu, jeden z najważniejszych poetów awangardy dwudziestolecia międzywojennego. Dla Instytutu Pamięci Narodowej Jasieński to jednak przede wszystkim "działacz sowieckiej partii komunistycznej" i "propagator stalinizmu".

KOMUNISTYCZNA PROPAGANDA?

Instytut Pamięci Narodowej skierował niedawno na ręce przewodniczącego Rady Gminy Klimontów apel o zmianę nazwy ulicy. Franciszek Gryciuk, wiceprezes Instytutu przypomina w apelu komunistyczne elementy biografii Jasieńskiego, przede wszystkim współpracę z Komunistyczną Partią Polski, przynależność do Komunistycznej Partii Francji i Wielkiej Komunistycznej Partii Bolszewików - WKP(b). Instytut zajął się również twórczością Jasieńskiego, między innymi poematem "Słowo o Jakubie Szeli", "gdzie bohater przedstawiony jest jako symbol krzywdy chłopskiej w burżuazyjnym świecie" i powieścią "Palę Paryż", "będącą wizją komunistycznej przyszłości ludzkości". "Łączyły go zażyłe stosunki z wieloma pierwszoplanowymi postaciami sowieckiego reżimu - między innymi z szefem NKWD Gienrichem Jagodą" - przypomina Instytut Pamięci Narodowej.

"Siłą rzeczy nazwa ta wciąż utrwala tezy propagandy politycznej z okresu prowadzonej w okresie PRL indoktrynacji społeczeństwa i faktycznie stanowi wyraz lekceważenia pamięci ofiar totalitaryzmów oraz braku szacunku dla dorobku walki Polaków o wolność obywatela i niezawisłość Państwa w XX wieku - podkreśla wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Powołując się na artykuł 13, Franciszek Gryciuk stwierdza, że "utrzymywanie tego rodzaju nazw w niepodległej Polsce powinno być traktowane jako działanie niewychowawcze, pochwała zbrodniczych ideologii oraz faktyczna zachęta do podejmowania działań niezgodnych z Konstytucją RP".

Nazwiskiem Brunona Jasieńskiego nazwana jest ulica, przy której urodził się późniejszy poeta. Znajduje się tam Zespół Szkół, dwa kościoły i budynki poklasztorne, w których jeszcze do niedawna mieściło się Liceum Ogólnokształcące noszące imię Brunona Jasieńskiego.

TO HISTORIA KLIMONTOWA

Wnioskiem Instytutu Pamięci Narodowej zdziwiony jest Piotr Banasiak, prezes warszawskiego Towarzystwa Miłośników Twórczości Brunona Jasieńskiego, pomysłodawca i organizator "Brunonaliów". - Bruno Jasieński to postać wyjątkowo związana z regionem. Stanowi ważną część historii Klimontowa - podkreśla Piotr Banasiak.

Wielu mieszkańców miasteczka - przypomina Piotr Banasiak - Jasieński uczył czytać i pisać. Założył tu teatr amatorski, pisał manifesty futurystyczne. W Klimontowie powstały częściowo tak ważne utwory jak: "Słowo o Jakubie Szeli" i "But w butonierce".

- Przynależność o partii komunistycznej w latach 20. i 30. była czymś innym niż po 1945 roku - zaznacza miłośnik twórczości Jasieńskiego.

Piotr Banasiak podkreśla fakt, że w okresie stalinizmu nie drukowano utworów Jasieńskiego. - W żadnym wierszu Jasieńskiego nie pada słowo "stalinizm" - zaznacza, odwołując się do zarzutu Instytutu Pamięci Narodowej.

Ryszard Bień, wójt Klimontowa nie kryje oburzenia pismem z Instytutu Pamięci Narodowej. Jego zdaniem, Brunona Jasieńskiego nie można oceniać tak jednoznacznie, wyłącznie przez pryzmat sympatii komunistycznych. - Nie podpiszę żadnego pisma w sprawie zmiany nazwy ulicy - zapowiada kategorycznie Bień.

KOMISJA ZA INSTYTUTEM

Decyzja w sprawie zmiany nazwy będzie należała jednak do radnych. Przewodniczący Rady Gminy skierował już pismo do komisji. Pierwsza opinia już jest: komisja spraw społecznych wypowiedziała się za zmianą.
Wypowiedzi przewodniczącego komisji - mimo kilkakrotnych prób - nie udało nam się wczoraj uzyskać.

Jan Rębacz, przewodniczący Rady Gminy, zapytany o opinię, przyznaje, że nie znał wcześniej dokładnie biografii Brunona Jasieńskiego.

- Zarzuty IPN trzeba wziąć pod uwagę. Zważywszy na fakt, że ulica Brunona Jasieńskiego znajduje się między dwoma kościołami, uważam, że nazwę powinno się zmienić - mówi Jan Rębacz.

NIEPEWNY LOS "BRUNONALIÓW"

Piotr Banasiak podkreśla, że zmiana nazwy ulicy stawia pod znakiem zapytania los "Brunonaliów", sztandarowej, znanej nie tylko w regionie imprezy kulturalnej, której patronuje autor "Słowa o Jakubie Szeli". Program "Brunonaliów" wypełniają warsztaty artystyczne, koncerty, spotkania autorskie, widowiska teatralne, ale także zawody sportowe, wśród nich ogólnopolski bieg integracyjny.

- Udało nam się stworzyć fajną imprezę, w organizację której od dwóch lat włącza się wielu mieszkańców Klimontowa - podkreśla organizator Brunonaliów.
Jan Rębacz przyznaje: Rada Gminy będzie musiała zastanowić się również nad "Brunonaliami".

WÓJT NAPISZE DO INSTYTUTU

- IPN od dwóch lat realizuje projekt, w którym zwraca się do społeczności lokalnych z prośbą, aby z przestrzeni publicznej w miarę możliwości znikały nazwy ulic, które stanowią gloryfikację systemu komunistycznego - tłumaczy apel Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy tej instytucji.

Towarzystwo zwróci się w najbliższym czasie o opinię na temat Jasieńskiego do Instytutu Badań Literackich oraz Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Opinia ta zostanie przedstawiona radnym.

- Chcemy spotkać się z radnymi, odpowiedzieć na ich pytania - mówi Piotr Banasiak.

Wójt Bień zapowiada wystąpienia z pismem do Instytutu Pamięci Narodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie