MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś strzelał z łuku albo kuszy. Strzała mogła zabić. Utkwiła kilkanaście centymetrów od okien

Agata KOWALCZYK [email protected]
W osiedlu Sieje w Kielcach ktoś strzelał z profesjonalnego łuku lub kuszy. Strzała omal nie trafiła w okno. Utkwiła w elewacji.
W osiedlu Sieje w Kielcach ktoś strzelał z profesjonalnego łuku lub kuszy. Strzała omal nie trafiła w okno. Utkwiła w elewacji. A. Piekarski
Gdyby strzała leciała kilkanaście centymetrów wyżej, wpadłaby do naszego okna. Tuż przy nim mamy stół i jemy posiłki. Mogła ugodzić dziecko, męża, czy mnie, w oko lub gardło. Śmierć na miejscu. Kto się tak niebezpiecznie bawi? - mówi przerażona pani Agnieszka z osiedla Sieje w Kielcach.

Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że poniżej coś dziwnego sterczy. To była strzała. Przeraziłam się, co mogło się stać, gdyby wpadła przez okno do naszego pokoju, albo do sąsiadów - opowiada pani Agnieszka. - To nie jest zabawka. Moim zdaniem to jest strzała z prawdziwego łuku.

Dodaje, że nie ma pojęcia skąd mogła się wziąć. - Okna wychodzą na ulice, za nią na wprost jest ogródek, a jednorodzinne domy są nieco oddalone. Strzałę ktoś wystrzelił od wschodniej strony, bardzo wysoko, spadając wbiła się w elewację między pierwszym i drugim piętrem - tłumaczy.

Nikogo to nie obchodzi

Pani Agnieszka zgłosiła obecność strzały pracownikowi Kieleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które jest właścicielem osiedla. - Minął tydzień i nikt się nie zainteresował. Strzała dalej tkwi między oknami, a przecież im wcześniej ktoś się tym zajmie, tym łatwiej coś ustalić - tłumaczy.

Pracownik KTBS, który przyjął zgłoszenie zapomniał przekazać je dalej. - Nic mi nie powiedział, zapomniał. W ciągu godziny tam będę i zobaczę, co się stało - obiecuje Marek Kisio z Kieleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Policja natychmiast zareagowała po otrzymaniu zgłoszenia. - Mogło dojść do tragedii, gdyby strzała trafiła w okno. Prawdopodobnie ktoś użył profesjonalnego łuku, ale nie można wykluczyć strzału z kuszy. Niektóre rodzaje tego sprzętu, o dużej sile wyrzutu muszą być rejestrowane ze względów bezpieczeństwa- informuje Krzysztof Skorek, rzecznik prasowy Komendy miejskiej Policji w Kielcach.

Ktoś coś widział?

Tłumaczy, że sprawa została przekazana do dzielnicowego, który rozpyta mieszkańców osiedla i okolicznych domków. - Może ktoś coś widział, albo wie o osobie, która trenuje łucznictwo. Administrator osiedla ma wyciągnąć strzałę i przekazać ją dzielnicowemu, który odda ją do ekspertyzy. Wówczas dowiemy się, z jakiego sprzętu została wystrzelona. To nietypowa interwencja, pierwszy raz spotykam się z takim wypadkiem - informuje rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie