Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na rozmowach z zarządem stawiło się tylko pięciu piłkarzy "Stalówki"

/ARKA/
Kamil Karcz (z piłką) chciałby nadal grać w Stali Stalowa Wola.
Kamil Karcz (z piłką) chciałby nadal grać w Stali Stalowa Wola. M. Radzimowski
Niezbyt dobre wieści napływają ze Stali Stalowa Wola. We wtorek z władzami klubu rozmawiało tylko pięciu piłkarzy, pod znakiem zapytania stoi też dalsza praca z zespołem trenera Władysława Łacha.

Z zarządem Stali rozmawiali tylko Tomasz Wietecha, Kamil Karcz, Tadeusz Krawiec, Longinus Uwakwe i Abel Salami, cała piątka chce nadal grać w stalowowolskiej drużynie. Wcześniej taką chęć zadeklarował też Jacek Maciorowski.

Nie wiadomo, co z pozostałymi, którzy nie stawili się na rozmowach. Do Krakowa wyjechał już Bartłomiej Piszczek, na Litwę wrócił Paulius Paknys i w swoim kraju szuka nowego klubu. Zawodnikami Cracovii Kraków są Konrad Cebula, Paweł Szwajdych i Kamil Karcz i ich dalsza gra w "Stalówce" może zależeć od tego, czy Cracovia utrzyma się w ekstraklasie po barażach z Koroną Kielce. W razie spadku krakowian wspomniani zawodnicy zapewne musieliby wrócić do Cracovii.
Nie wiadomo też, co dalej z trenerem Łachem, któremu w dobie kryzysu zarząd stalowowolskiego klubu zaproponował obniżenie pensji. Szkoleniowiec ma zastanowić się do końca tygodnia, czy zostanie w Stali, ma dać odpowiedź na kolejnej rozmowie w klubie w poniedziałek.

Prezesowi Stali, Leszkowi Kaczmarskiemu i dyrektorowi Dariuszowi Schlage nie brakuje też innych zmartwień. W porządku obrad Rady Miejskiej w Stalowej Woli 19 czerwca ma po raz kolejny zabraknąć tematu sponsorowania koszykarzy "Stalówki" przez miasto. A czas upływa i jeżeli klub nie uzyska wsparcia od miasta i sponsorów, nie będzie go stać na występy w koszykarskiej ekstraklasie. To oznaczałoby grę drużyny w… trzeciej lidze. Oby decydenci wzięli to sobie do serca.

Więcej w środowym "Echu Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie