Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Adamus nie poprowadzi "Stalowki"

Arkadiusz KIELAR, [email protected]
Trener Sławomir Adamus sugeruje, by w Stali Stalowa Wola szukano utalentowanych piłkarzy w naszym regionie.
Trener Sławomir Adamus sugeruje, by w Stali Stalowa Wola szukano utalentowanych piłkarzy w naszym regionie. Fot. Marcin Radzimowski
- Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie jest wielu młodych, utalentowanych graczy w niższych ligach, którym naprawdę warto się przyglądnąć. Jednak w Stali Stalowa Wola "skauting" niestety bardzo mocno kuleje - mówi Sławomir Adamus, były szkoleniowiec piłkarzy "Stalówki".

Sławomir Adamus

Sławomir Adamus

Ma 48 lat, były piłkarz Naprzodu Jędrzejów (wychowanek), Błękitnych Kielce, Korony Kielce, Stali Stalowa Wola (awans do ekstraklasy), KSZO Ostrowiec (awans do ekstraklasy), Pogoni Staszów. Były trener Stali Stalowa Wola (awans do drugiej ligi), Ruchu Wysokie Mazowieckie, Łady Biłgoraj, obecnie w Stali Poniatowa. Żonaty, żona Maria, córka Patrycja (21 lat).

48-letni szkoleniowiec był wymieniany w gronie kandydatów na nowego trenera naszego pierwszoligowego zespołu ze Stalowej Woli, ale wybrał ofertę Stali Poniatowa, która w minionym sezonie spadła do trzeciej ligi.

NIE BYŁO SZANS

- Ja nie jestem z tych trenerów, co sami wysyłają papiery po klubach - przyznaje Sławomir Adamus. - Choć może to błąd, bo teraz takie są czasy. Ze stalowowolskiego klubu nie miałem telefonu, po zakończeniu pracy w Ładzie Biłgoraj, z którą spadliśmy do czwartej ligi, postanowiłem przyjąć ofertę Stali Poniatowa. Grali w niej wychowankowie klubu ze Stalowej Woli, Łukasz Stręciwilk i Łukasz Dziedzic, ale nie wiadomo, czy zostaną w Poniatowej. "Stręcik" musiałby zostać wypożyczony ze Stalowej Woli, ma też swoje wymagania finansowe.
Szkoleniowiec ostatniego sezonu nie będzie mile wspominał, jego Łada, w której grali inni "stalowcy", Mariusz Myszka i Andrzej Kasiak, musiała pogodzić się z degradacją.

- Nie było szans utrzymać zespołu w trzeciej lidze - mówi Adamus. - Miałem po pięciu-sześciu ludzi na treningach, na siłę musieliśmy brać do składu juniorów, a na początku wiosny uciekło z drużyny trzech Ukraińców. I w jednym z ligowych spotkań w polu musiał grać u nas… rezerwowy bramkarz.

NIE BRAKUJE TALENTÓW

W Poniatowej Adamus ma powalczyć z zespołem o powrót do drugiej ligi, pierwsze zajęcia poprowadzi w lipcu. Szkoleniowiec nadal interesuje się też tym, co dzieje się w "Stalówce".

- Stal utrzymała się w pierwszej lidze i za to należy się uznanie chłopakom i trenerowi Władysławowi Łachowi - mówi Adamus. - Z drugiej strony jak na to patrzę, to nachodzą mnie różne refleksje. Na przykład zespół zakończył miniony sezon na 12 miejscu i wszyscy są zadowoleni. A ja zostałem zwolniony ze Stali w drugiej lidze, gdy zajmowaliśmy 11 lokatę. Gdyby pod moją wodzą drużyna nie wygrała dziesięciu meczy pod rząd, jak to było ze Stalą jesienią, to byłbym wyzywany od najgorszych. Ale tak traktuje się trenerów związanych ze Stalą. Piotr Brzeziński awansował z zespołem do drugiej ligi i mu podziękowano, przyszedł Czesław Palik. Trener Józef Leś kiedyś przestał prowadzić drużynę na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu i zastąpił go Władysław Szaryński. Zrobił kilka treningów i awansował do ekstraklasy, cały splendor spłynął na niego…

Trener Adamus dodaje też, że gdy on prowadził Stal Stalowa Wola, nie miał szans na jakiekolwiek przywileje.

- Przyszedł po mnie trener Albin Mikulski i nagle znalazły się pieniądze na jakieś badania, jakieś testy - wspomina. - Za trenera Łacha zespół jeździł na mecze dzień wcześniej, my zasuwaliśmy w dniu rozgrywania spotkań. Ja mogę teraz tylko doradzić, żeby Stal, szukając piłkarzy, przyjrzała się graczom z niższych lig, bo nie brakuje w nich talentów. A dla takiego zawodnika już samą nobilitacją będzie szansa na grę w pierwszej lidze, on nie będzie wołał Bóg wie jakich pieniędzy…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie