Tragedia wydarzyła się na styku powiatów jędrzejowskiego i pińczowskiego. - Na początku, po godz. 14, dostaliśmy dwa zgłoszenia, o utonięciach w dwóch różnych miejscowościach: Sobowicach w gminie Imielno i Skowronnie koło Pińczowa - informował Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej. - Później okazało się, że chodzi o jedno tragiczne zdarzenie, na Nidzie.
NIE DALI RADY RZECE
Jak wynikało z pierwszych wczorajszych ustaleń nad rzekę wybrali się trzej bracia z niewielkiej miejscowości w gminie Pińczów. Jak doszło do tragedii? Na gorąco pojawiało się kilka wersji: że jeden z braci poślizgnął się i wpadł do wody podczas łowienia ryb, albo że wskoczył do rzeki i nie wypłynął. - Według naszych wstępnych ustaleń 21-letni mężczyzna chciał popływać. Ale zniknął pod wodą - informowała po południu Iwona Zapała, oficer prasowy jędrzejowskiej policji. - Na ratunek rzucili się obaj młodsi bracia. Ale nie dali rady nurtowi rzeki. Najmłodszy zdołał wrócić do brzegu. Średni, 20-letni, niestety nie.
Sygnał o rozgrywającym się właśnie dramacie pińczowscy strażacy odebrali od ojca braci. Natychmiast ruszyli na pomoc. W odległości jakichś sześćdziesięciu metrów od miejsca, gdzie mężczyźni weszli do wody, odnaleźli jednego z braci. - Tego, który pospieszył z pomocą, 20-letniego - informowała Iwona Zapała.
REANIMACJA NIE POWIODŁA SIĘ
Strażacy reanimowali mężczyznę, aż do momentu, gdy pojawili się ratownicy pogotowia. - Karetka nie mogła dojechać nad samą wodę, utknęła w odległości jakichś sześciuset metrów. Dlatego przewiozłem całą ekipę pogotowia wozem terenowym - opowiadał Władysław Węgrzynowicz, komendant pińczowskiej straży pożarnej. Niestety, reanimacja nie pomogła. 20-latek nie przeżył. Strażacy przez cały czas szukali jego starszego brata.
- Prowadzimy poszukiwania z łodzi, pontonu, także z brzegu. Rozciągnęliśmy na rzece specjalną siatkę - relacjonował po południu komendant Węgrzynowicz. - Sytuacja jest trudna, bo poziom rzeki jest wysoki, nurt silny. W miejscu, gdzie mężczyźni znaleźli się w wodzie, przy betonowej śluzie jest głęboko na 3,5 metra.
Po godzinie 19 przyjechały dwie ekipy strażackich płetwonurków z Sandomierza i Tarnowa. Około godziny 20 znaleziono ciało drugiego brata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?