Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko ostatecznych rozstrzygnięć w Stali

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Kamil Karcz (z piłką) może ponownie zostać wypożyczony do Stali Stalowa Wola z Cracovii Kraków.
Kamil Karcz (z piłką) może ponownie zostać wypożyczony do Stali Stalowa Wola z Cracovii Kraków. fot. Marcin Radzimowski
Kamil Karcz i Paweł Szwajdych mogą zostać na kolejny sezon wypożyczeni do pierwszoligowej Stali Stalowa Wola z Cracovii Kraków. Rozmowy na temat obu piłkarzy nasi działacze będą prowadzić z… Władysławem Łachem, byłym trenerem "Stalówki".

Artur Chyła, drugi trener Stali Stalowa Wola:

Artur Chyła, drugi trener Stali Stalowa Wola:

- Jesteśmy już bliscy dopięcia składu na najbliższy sezon, ale zostało nam jeszcze kilka kwestii do rozstrzygnięcia. Uważam, że na pewno przydaliby się nam Cezary Czpak i Jurij Michalczuk, a także Kamil Karcz i Paweł Szwajdych, ale wiadomo, że wiele zależeć będzie od finansów, czy znajdą się na wszystkich pieniądze w klubie. Co do Bartka Piszczka, to on będąc w Stalowej Woli spakował swoje rzeczy i powiedział, że nie chce u nas grać, dlatego teraz różnie może być z jego ewentualnym powrotem do Stali.

Łach, który pracował w Stalowej Woli w ostatnich dwóch sezonach, został dyrektorem w Cracovii i teraz decyduje o polityce transferowej krakowskiego klubu.

BUDŻET MA GRANICE

Wspomniani Karcz i Szwajdych grali w Stali w ubiegłym sezonie i spisywali się bardzo dobrze. Cracovia za ich wypożyczenie chce pieniędzy, ale stalowowolscy działacze liczą, że z kim jak z kim, ale z Władysławem Łachem się dogadają.

- Odeszłaby też sprawa rejestracji obu tych piłkarzy, gdyby zostali wypożyczeni z Cracovii, a to są nie małe koszty - mówi Jerzy Hnatkiewicz, kierownik Stali. - Chęć gry w naszym zespole wyraził też inny krakowianin, który u nas występował, Bartłomiej Piszczek. Nasz klub ma jednak określone warunki finansowe i nie wiem, czy znalazłyby się pieniądze na wszystkich zawodników, którzy są chętni do gry w naszej drużynie. Kadra liczy już 18 zawodników, choć wiadomo, że wszyscy chcieliby, by było tych piłkarzy 22-24. Ale budżet klubu też ma swoje granice.

MNIEJSZE SZANSE

Z trójki Ukraińców, którzy grali w sparingach Stali, na razie umowę podpisał Igor Migalewski, a na 99 procent podpisze też Jurij Michalczuk. Natomiast mniejsze szanse na to ma Mykoła Hreszta, zwłaszcza że w razie przyjścia Karcza i Szwajdycha liczba pomocników w zespole byłaby zdecydowanie wystarczająca.

Akces do "Stalówki" zgłasza ponownie też obrońca Bartłomiej Piszczek, który trenował ostatnio z ŁKS Łódź, ale klub ten nie otrzymał licencji na grę w ekstraklasie i "Piszczu" byłby skłonny wrócić do Stalowej Woli. Teraz jednak na jego usługi chętni nie muszą być już wcale trenerzy Przemysław Cecherz i Artur Chyła.
Niemałe szanse na grę w Stali ma natomiast Cezary Czpak z Radomiaka Radom. Jest wolnym zawodnikiem i chce grać w pierwszej lidze w Stalowej Woli. Decyzje transferowe w Stali powinny zapaść jeszcze w tym tygodniu. W sobotę nasza drużyna zagra ostatni sparing, z Motorem Lublin na własnym stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie